- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 maja 2014, 20:02
Hej wam. Biegam od niedzieli ok. 40/50 min. Biegam co drugi dzień, czasem codziennie (biegać zaczęłam dawno ale było to ok.20/30 min jednak przez ostatnie ulewy znowu odstawiłam ale ponownie powróciłam- biegłam w niedzielę, wtorek i środę, ogólnie chcę biegać 4 razy w tygodniu i moje maksimum to 40/50 min. przy średnim tempie ) do tej pory myślałam ze to jak biegam to dosyć wysoka poprzeczka bo nieustannie biegam 40/50 min ( w parku, wychodzi 5/6 dużych okrążeń ) ale zobaczyłam ten film https://www.youtube.com/watch?v=WCXmevHyasg i wychodzi na to że nie spalam nic tłuszczu (???) jak najlepiej jest więc biegać ? a może dokładniej co polecacie ? poświęcam bieganiu te ok. 40 minut ale wiem że gdybym miała non stop biec sprintem to wyplułabym płuca. Wyjaśnicie mniej więcej jak zacząć ćwiczyć interwałowo ? rozumiem że w stylu bardzo szybki sprint i trucht lekki, znowu sprint i trucht ? dzięki oczywiście za każdą wskazówkę :)
23 maja 2014, 15:43
Nie ma za co, sama musiałam kiedyś szukać takich informacji bo mimo 5 wybiegów w tygodniu waga stała jak zaklęta. Dopiero po wprowadzeniu przebieżek bardzo ładnie ruszyła. Generalnie widzę, że nie masz dużo do zrzucenia więc i tak pewnie nie będzie szło szybko, mi było łatwiej bo startowałam z dużo wyższej wagi. Trzymam kciuki :)
23 maja 2014, 15:56
Nie mam nic do zrzucenia :) jestem na utrzymaniu wagi, po prostu chcę być aktywna a odkryłam że bieganie to najlepszy sposób. Ogólnie mam kondycję, ćwiczę 4 miesiące i tak na prawdę od początku października 2013 roku biegałam ale było to 20 minut dla samego spalenia sadełka (ważyłam 65kg przy 161cm..) no i dywanówki lub rower.teraz robię to dla utrzymania tej aktywności i chcę trochę urozmaicić ten bieg.
23 maja 2014, 17:07
Nie mam nic do zrzucenia :) jestem na utrzymaniu wagi, po prostu chcę być aktywna a odkryłam że bieganie to najlepszy sposób. Ogólnie mam kondycję, ćwiczę 4 miesiące i tak na prawdę od początku października 2013 roku biegałam ale było to 20 minut dla samego spalenia sadełka (ważyłam 65kg przy 161cm..) no i dywanówki lub rower.teraz robię to dla utrzymania tej aktywności i chcę trochę urozmaicić ten bieg.
wprowadzając takie treningi musisz dokonać uaktualnień diety.
23 maja 2014, 17:08
Aaa ok, zasugerowałam się tym że pisałaś w pierwszym poście że zwykłym biegiem nic nie spalasz. W takim razie rób to co sprawia Ci frajdę :)
23 maja 2014, 17:44
Havock jem jak na utrzymaniu, nie chcę spalać.
Chyba wolę biegać tak jak dotychczas i przedłużać trening/ biec szybciej bo te przebieżki mnie wykańczają a nie chcę znienawidzić biegania : /
Edytowany przez Lasoley 25 maja 2014, 08:30