Temat: Bieganie jako trening aerobowy a interwały.

Hej wam. Biegam od niedzieli ok. 40/50 min. Biegam co drugi dzień, czasem codziennie (biegać zaczęłam dawno ale było to ok.20/30 min jednak przez ostatnie ulewy znowu odstawiłam ale ponownie powróciłam- biegłam w niedzielę, wtorek i środę, ogólnie chcę biegać 4 razy w tygodniu i moje maksimum to 40/50 min. przy średnim tempie ) do tej pory myślałam ze to jak biegam to dosyć wysoka poprzeczka bo nieustannie biegam 40/50 min ( w parku, wychodzi 5/6 dużych okrążeń ) ale zobaczyłam ten film https://www.youtube.com/watch?v=WCXmevHyasg i wychodzi na to że nie spalam nic tłuszczu (???) jak najlepiej jest więc biegać ? a może dokładniej co polecacie ? poświęcam bieganiu te ok. 40 minut ale wiem że gdybym miała non stop biec sprintem to wyplułabym płuca. Wyjaśnicie mniej więcej jak zacząć ćwiczyć interwałowo ? rozumiem że w stylu bardzo szybki sprint i trucht lekki, znowu sprint i trucht ? dzięki oczywiście za każdą wskazówkę :)

Schemat może wyglądać tak:

1. Rozruch - bieg stałym tempem (ok. 10 minut)

2. Przyspieszenie 1 minuta (np. jeśli normalnie biegniesz średnim tempem 5:30min/km to przyspiesz np. do 5min/km), trucht 2 minuty. x8-10

3. Schładzanie, rozciąganie.

Z tym, że to nie jest konieczne. Możesz równie dobrze ustawić sobie jakieś parametry czasowe, np. 30 sekund sprintu, minuta truchtu i też w powtarzanej kilkakrotnie sekwencji. Warunek jest taki, że masz być wyrąbana z butów, wtedy można powiedzieć, że interwały są dobrze wykonane ;)

Rozumiem, dziękuję :)

Możesz też poczytać tutaj:

http://treningbiegacza.pl/rytmy-i-przebiezki-w-tre...

http://treningbiegacza.pl/jak-biegac-zeby-schudnac...

Na pewno nie zabieraj się za interwały bo tylko zrobisz sobie krzywdę. Interwały nie są dla amatorów, na pewno nie rób tak jak mówi koleżanka że masz być "wyrąbana z butów". Lepiej rób przebieżki, są podobne do interwałów ale o mniejszej intensywności, w internecie jest dużo artykułów na ten temat. Generalnie ja robię je tak że na koniec biegu robię 8 20-sekundowych przyspieszeń (ale nie sprint!) przeplatanych minutą biegu w normalnym tempie. Jak biegałam 2 lata temu w celu schudnięcia to przez kilka tygodni waga nie chciała ruszyć, na forum dla biegaczy doradzili mi przebieżki (bo do interwałów trzeba być już mocno przygotowanym fizycznie) i waga ruszyła po tygodniu.

silverstar napisał(a):

Na pewno nie zabieraj się za interwały bo tylko zrobisz sobie krzywdę. Interwały nie są dla amatorów, na pewno nie rób tak jak mówi koleżanka że masz być "wyrąbana z butów". Lepiej rób przebieżki, są podobne do interwałów ale o mniejszej intensywności, w internecie jest dużo artykułów na ten temat. Generalnie ja robię je tak że na koniec biegu robię 8 20-sekundowych przyspieszeń (ale nie sprint!) przeplatanych minutą biegu w normalnym tempie. Jak biegałam 2 lata temu w celu schudnięcia to przez kilka tygodni waga nie chciała ruszyć, na forum dla biegaczy doradzili mi przebieżki (bo do interwałów trzeba być już mocno przygotowanym fizycznie) i waga ruszyła po tygodniu.

Interwał może być różnej intensywnosci. A intensywność powinno się dostosować do swojego poziomu wytrenowania, przy tym wsłuchując się w swoje samopoczucie. Doprowadzenie się interwałami do większego niż zwykle zmęczenia nie jest trudne, niekoniecznie musi od razu kończyć się wymiotami i omdleniem, więc nie przesadzałabym. Równie dobrze amator przy przebieżkach, na zmęczeniu po dluższym biegu, może sobie zrobić krzywdę, bo chociażby technika mu siądzie, postawa "oklapnie", będzie mniej skoncentrowany na biegu, etc.

Dziewczyna biega właściwie od tygodnia, jeśli zabierze się za prawdziwe interwały na np 95% możliwości to na bank zrobi sobie krzywdę. Wiadomo, przebieżki i rytmy to też rodzaj interwałów, chodzi mi tylko o to, żeby nie zabierała się za interwały na poziomie "wyrąbania z butów". Niech sobie na razie robi 20-sekundowe przyspieszenia na poziomie 80% możliwości, to poprawi kondycję i spalanie ale nie zrobi sobie krzywdy.

Dzisiaj zaczęłam od tych przebieżek. Pierwsze 10 minut w normalnym tempie, następnie krótkie 15/20 sekundowe przyspieszenia i 30sek trucht w tempie normalnym :)

Wydłuż trochę czas na odpoczynek, najkorzystniej byłoby 20-25 sekund przyspieszenia na 50-60 sekund truchtu.

Rozumiem, dziękuję za pomoc :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.