- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
14 lipca 2014, 19:55
cześć, witam po 2 tygodniowej przerwie. Projekt oddałam w sobotę, za 2 tygodnie wyniki. Obym go zaliczyła, bo te 2 tygodnie to masakra jakaś była. Zero sportu, masa obżerania się i prawie zero spania. Całą niedzielę za to przespałam. Dziś z rana za to pierwszy lipcowy bieg. Bardzo powoli, coby nie paść na zawał.
Najgorsze jest to, że ja spokojnie po tych 2 tygodniach mogłabym bez biegania żyć. Nie nosiło mnie, ani nic. Cóż, chyba nie wszyscy są stworzeni do sportu.Tymczasem wszystkim biegającym w te upały - SZACUNEK
14 lipca 2014, 23:14
Jaaa straszny leń we mnie wlazł. Ostatnio biegałam tydzień temu, a miałam iść chociaż 2x Uwielbiam jak lato jest ciepłe ale zdecydowanie nie sprzyja bieganiu i mojej woli do tego. Ale dziś się przemogłam i pykłam 8,18km
Po raz pierwszy przeszłam przez moje standardowe ostatnio 7,6km. Już nic nie planuję ile razy pójdę biegać w tym tygodniu, lepiej nie heh
Widzę, że nie tylko ja sobie luzuję
15 lipca 2014, 11:18
a ja byłam wczoraj i powiem Wam, że jestem zmotywowana :) co prawda slow jogging i 5,2 km w 38 min. ale jest super :) nad prędkością będę pracować jak zrzucę kilogramy żeby stawów nie obciążać masakrycznie. Ale ale jest 2,5 kg w dół a 90 dag na mojej osi wagowej!!! cm też mniej więc jest duma!!! Dziś rower dla odmiany a jutro delegacja więc zrobię rest day w podróży ;)
Edytowany przez Asieeencja 15 lipca 2014, 11:45
15 lipca 2014, 11:38
Ja tez wczoraj chill -out biegowy czyli 5 km w średnim tempie 7 min/km bo było strasznie gorąco a chciałam dłużej pobiegać.
16 lipca 2014, 10:46
Nadal gorąco. Wczoraj 6 km i w niedzielę 6 w spokojnym tempie. Biegłam prawie ślepa - najpierw jedna muszka wpadła mi w prawe oko, ale co tam, muszka nie popsuje mi przecież przyjemności, więc za chwilę wpadła mi druga wredna muszka w lewe oko - więc na ślepo biegłam :P Plus skurcz w lewej łydce na 4tym km. Muszę odpuścić trochę bieganie i pomodelować trochę - mam lekką kontuzję w śródstopiu i prawym udzie i staram się być rozsądna (choć łatwo nie jest)
16 lipca 2014, 22:50
Oj z tym robactwem... Też mi wpadały do oka, gardła.. Ale muszę przyznać, że teraz jest ich znacznie mniej, w czerwcu była masakra.
No i jakoś się zmotywowałam i dziś normalnie poszłam biegać. Pykłam 8,3km i czuję się świetnie, choć musiałam zrobić korektę trasy i podbiec do domu na minutę opróżnić pęcherz
17 lipca 2014, 10:20
Pięknie rozpoczęty urlop - 5.3km zrobione z rana :)
W sobotę wyjeżdżam na wiochę zabitą dechami. Plan jest zacny - biegać dużo po polach i lasach. Nie wiem jak mi wyjdzie wrzucanie treningów na endo. Nie mam pojęcia jak net będzie tam chodził.
A teraz zmykam do lidla obejrzeć koszulki funkcyjne, które dzisiaj rzucili.
Miłego dnia!
Edytowany przez akuku3 17 lipca 2014, 10:20
17 lipca 2014, 10:31
Cześć wszystkim!
Z racji tego, że udaje mi się spełniać moje postanowienie, aby biegać 4x w tygodniu postanowiłam, że też zacznę co nieco dokumentować. :) Fajnie każdy dzień odfajkowywać :D
Więc dziś biegałam (truchtałam) 45 minut. Niestety nie wiem jaki dystans udało mi się pokonać, bo brakuje mi jakiegoś krokomierza.
Od przyszłego tygodnia dorzucam 5 minut!
17 lipca 2014, 12:24
Cześć higheels, wyznacz ręcznie trasę na endomondo i będziesz wiedziała ile km pokonujesz :)
Kocham endo! Dzisiaj zapomniałam o rozciąganiu po bieganiu bo pierwsze co zrobiłam po powrocie do domu to odpaliłam endo.
Koszulki z lidla to lipa :( kupiłam ale są dziwnie skrojone i kiepsko leżą. Jutro zwracam. Za to gatki są super :D
Edytowany przez akuku3 17 lipca 2014, 12:27