Temat: Jak...?

Nienawidzę biegać... No nienawidzę. I nie mogę się do tego przekonać. Za cholerę...
Mieliście również tak samo, że zarzekaliście się, że NIGDY W ŻYCIU biegać nie będziecie i zaczęliście? 
Jak zmieniliście zdanie? 
Chciałabym jakoś się przekonać do biegania, no ale... 
Ja tez nie lubie biegac, ale kupialm sobie drogi karnet na silownie i teraz szkoda mi nie isc i jak ide to juz biegam godzine
Pasek wagi
tez nienawidzę biegać...nie potrafie sie zmobilizowac
ja tak miałam.. od podstawówki nikt nie mógł mnie zmusić do biegania.. na wf załatwiałam sobie zwolnienioa żeby tylko nie biegaćalbo nie chodziłam na te lekcje kiedy miało być bieganie.. przełom nastąpił u mnie jakiś rok temu po tym jak musiałam uspić swojego psa z którym dorastałąm i praktycznie był ze mną przez całe moje życie.. nie mogłam znaleźć sobie miejsca i postanowiłam, ze muszę się wyładować przez sport.. ubrałaam się i wyszłam na dwór pobiegać.. ale ta pierwsza próba nie była za dobra.. za dużo chciałam na raz.. biegłam bez żadnej przerwy i straaaasznie się zmęczyłam czym się mega zniechęciłam...ale poczytałam trochę w internecie na różnych portalach jak zacząć biegać i znalazłam ten oto plan: 
i zaczęłam się do niego stosować. Na początku nie mogłam przebiec tej jednej minuty a później to już tylko z górki szło :) polecam naprawdę :)) 

Jeszcze w szkole próbowałem biegać, było ciężko i po kilku razach zniechęciłem się na jakieś 20 lat. Przez ten czas byłbym w stanie uwierzyć absolutnie we wszystko, ale nie w to że będę biegać. W końcu gdy waga przekroczyła pewien poziom, spróbowałem jeszcze raz z planem 10-tygodniowym. Znów zrobiłem to źle (dziś to wiem), czyli za mocno, ale tym razem się udało. Dziś nie istnieję bez biegania i jestem w stanie wiele dla niego poświęcić.

Odpowiadając na pytanie z tytułu wątku: jest wg mnie jeden największy sekret biegania, który jest kluczem do tego aby zacząć i nie spalić się w blokach. Na początku trzeba to robić wolno, z niewielka intensywnością. Ma być przyjemnie,a nie "do wyrzygu". Z czasem, w miarę poprawy kondycji zwiększamy szybkość i dystans. Jeden warunek: systematycznie, co drugi dzień. Zapisujemy w dzienniczku czas, kilometraż i odczucia. Co miesiąc podsumowanie i patrzymy na progres - to bardzo motywujące :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.