- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
20 lutego 2014, 10:21
Kochani czy bieganie w miejscu przez ok 30 min na początek moge zaliczyć do treningów cardio? Nie moge biegać na dworze w takich warunkach jakie mamy teraz bo zaraz byłabym chora...
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 678
20 lutego 2014, 15:55
Dziękuję, pokuszę sie o stwierdzenie, że wtedy miałam jeszcze lepszą:P To było 7 lat temu gdy zaczęłam przygodę z wysiłkiem fizycznym w ogóle. Wydaje mi się, że po miesiącu miałam już takie zmiany o jakich pisałam Ci wyżej. Po 2 latach dopiero zdecydowałam się wyjść w teren.
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
20 lutego 2014, 15:57
jej! jesteś moją inspiracją! kurcze mów tak do mnie jeszcze bo ja nie mam motywacji ani do diety ani do ćwiczen.. wgl czuje sie z dupy przez to!
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 678
20 lutego 2014, 15:59
Dziękuję, przyznam Ci się, że u mnie z motywacja jest jak z sinusoidą, po prostu kiedy się pojawia biorę byka za rogi:P Ale wiem jedno, bez ćwiczeń i to najlepiej cardio, ciało nie wygląda zbyt fajnie choćby nie wiem jaka dieta...
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
20 lutego 2014, 16:05
no dokładnie! dlatego własnie chciałam biegać w domu. Pogoda nie jest dla mnie, jak mowie słaba odporność, zreszta troche demotywująca i pomyslalam, ze potrzeba mi takiego totalnego spocenia sie! :)
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 678
20 lutego 2014, 16:44
Trzymam kciuki i raz jeszcze potwierdzam, że to świetny pomysł:) Powodzenia!
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 116
20 lutego 2014, 18:34
Ja biegałam w miejscu i widziałam nawet jakieś efekty, ale ból łydek nie dawał mi spokoju. :(
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3716
20 lutego 2014, 21:27
No właśnie Lusia, łydki to coś, na co w odróżnieniu od zwykłego biegu będziesz musiała uważać przy tego rodzaju aktywności. Koniecznie rozciągaj je porządnie po biegu, następnie jak będą boleć to zimny prysznic lub masaż kostkami lodu. Z kolei inne mięśnie, zwykle wytrenowane u biegaczy, nie rozwiną się proporcjonalnie i nie wiem, jakie to będzie miało skutki... raczej niezbyt groźne, ale jakiś dysbalans może się pojawić.
Na Twoim miejscu posłuchałbym, co mówi krolowamargot1. Jak pobiegasz, odporność wzrośnie. Poza tym dopóki biegniesz, będzie Ci ciepło i nawet spoconej przy temperaturach nie ma prawa Cię przewiać (no chyba że będzie wichura>10m/s). Wystarczy, że będąc na dworze nie będziesz przechodzić do marszu - musisz dobiec do drzwi wejściowych do domu. Ubrać się trzeba tak, aby przez pierwsze minuty biegu czuć chłód. Jeśli będziesz mieć komfort termiczny zaraz za drzwiami, po kilometrze będziesz się gotować. Jest zasada +10C, czyli ubierasz się na bieganie tak, jakby na zewnątrz było 10 stopni cieplej. Wyjątkowe zmarzlaki radzą sobie z tym tak, że zakładają bluzę z suwakiem i po kilku minutach go rozsuwają, ale polecam do tylko jako opcję awaryjną.
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
21 lutego 2014, 09:56
o jej dziewczyny dzieki za odpowiedz. Zdecydowałam sie jednak zacząć bieganie w domu teraz zeby sie rozruszać przez jakiś miesiąc może tytułem eksperymentu. Rozciąganie łydek - na pewno zastosuje jak jeszcze inne ćwiczenia zasadnicze. Po miesiacu za pewne zrobi sie cieplej i bede biegac co drugi dzien juz na dworze mieszając to z Ewką. Naprawde miałam trzy miesięczną przerwe w cwiczeniach i wiem, ze cardio mi jest potrzebne bo pomimo kolek ktore dostawałam czułam sie mega dobrze.