- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
30 lipca 2013, 08:10
Siemanko :) Zaczynam biegać po 30min i robię sobie jeszcze przerwy na chodzenie, dziś zrobiłam z 4/5 przerw na 3min. To dopiero początki, będzie lepiej. Nie jest to pierwszy raz jak biegam, bo biegałam przez całe ferie po 5km i nic nie było, żadnych dolegliwości. Dzisiaj natomiast po bieganiu ( wcześniej na bieżni, dzisiaj na dworze o ile ma to znaczenie ) poczułam silny ból podbrzusza. Utrzymuje się ten ból już z 15min. To normalna rzecz, czy raczej coś nie tak ze mną ? Chciałabym biegać, by szybciej schudnąć, bo do tej pory był tylko rower i orbitrek, ale jak mam czuć taki ból po każdym bieganiu, to chyba podziękuję. Wiem, że jest tutaj dużo biegaczy, stąd też proszę o jakieś rady i wskazówki.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
30 lipca 2013, 08:12
Biagałaś na czczo albo zaraz po jedzeniu? To może być przyczyna. A może zbiera Ci się na okres i się przeforsowałaś, a dawno tego nie robiłaś
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
30 lipca 2013, 08:14
Zalatana napisał(a):
Biagałaś na czczo albo zaraz po jedzeniu? To może być przyczyna. A może zbiera Ci się na okres i się przeforsowałaś, a dawno tego nie robiłaś
na okres mam jeszcze sporo czasu, także to odpada. A śniadanie jadłam z 15min przed bieganiem.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
30 lipca 2013, 08:24
mineralka123 napisał(a):
Zalatana napisał(a):
Biagałaś na czczo albo zaraz po jedzeniu? To może być przyczyna. A może zbiera Ci się na okres i się przeforsowałaś, a dawno tego nie robiłaś
na okres mam jeszcze sporo czasu, także to odpada. A śniadanie jadłam z 15min przed bieganiem.
No i mamy winowajcę. Też bym się tak czuła,. Jeśli biegasz rano, to proponuję najwyżej banana po przebudzeniu i wystarczy
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 61
30 lipca 2013, 08:32
Hmm... a może jesteś w środku cyklu i ból jest spowodowany owulacją? Na pewno trzeba zjeść jakieś śniadanie lekkie i nie za dużo. Nie próbuj też przypadkiem biegać bez śniadania! Ja raz tak spróbowałam to po biegu myślałam że zwymiotuję, takie miałam mdłości i ledwo stałam na nogach.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
30 lipca 2013, 08:52
Jedz najpóźniej godzinę przed bieganiem! 15 minut to za szybko. U mnie najlepiej jest jeśli nic nie jem 2 godziny przed biegiem. Inaczej pojawiają się bóle w każdej możliwej części brzucha.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
30 lipca 2013, 09:11
Z tym "koniecznie coś zjedz przed bieganiem" to bzdury.
30 min treningu to niewielki wysiłek i spokojnie możesz biegać na czczo. Biegam tak od kilku lat i jakoś żyję, nigdy nie mdlałem ani nie wymiotowałem z tego powodu.
Podobnie zresztą kupa ludzi, których znam.
30 lipca 2013, 09:24
rafalmruk napisał(a):
Z tym "koniecznie coś zjedz przed bieganiem" to bzdury.30 min treningu to niewielki wysiłek i spokojnie możesz biegać na czczo. Biegam tak od kilku lat i jakoś żyję, nigdy nie mdlałem ani nie wymiotowałem z tego powodu. Podobnie zresztą kupa ludzi, których znam.
Racja. Gdybyś biegała 60-90 min wtedy przydałoby się coś zjeść.
30 minut biegu, przeplatanego zresztą z marszem, to nie jest mega wysiłek. Jeśli czujesz ból - biegaj po prostu na czczo albo zjedz pół banana.
Edytowany przez 7b46edcd0134b726a0cb3803646d77ed 30 lipca 2013, 09:24
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
30 lipca 2013, 09:25
sloneczko1990 napisał(a):
Hmm... a może jesteś w środku cyklu i ból jest spowodowany owulacją? Na pewno trzeba zjeść jakieś śniadanie lekkie i nie za dużo. Nie próbuj też przypadkiem biegać bez śniadania! Ja raz tak spróbowałam to po biegu myślałam że zwymiotuję, takie miałam mdłości i ledwo stałam na nogach.
zjadłam rano jedynie kromkę chleba posmarowaną chudym twarożkiem. Mam nadzieje, że jutro będzie inaczej :)
- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 4686
30 lipca 2013, 09:48
jak biegam rano, to zazwyczaj na czczo, jednak raz mi się zdarzyły straszne mdłości i prawie wymiotowałam - od tego czasu staram się biegać po lekkim śniadaniu