Temat: Bieganie jesienią i zimą. Jak się zmotywować?

Rano na dworzu jest coraz zimniej i ciemniej,a wraz z tym wygasa mi ochota na bieganie...Czy wiele z Was kontynuje bieganie w tych porach roku,a jeżeli nie to czym je zastąpiacie? Czy warto się jednak zmotywować i wstać rano mimo wszystko?

Mogę podsunąć kilka sposobów na motywację ze swojej własnej praktyki:
- biegać przy okazji. Np. do pracy i z pracy. Jeśli to za daleko, wysiadać parę przystanków wcześniej
- nie myśleć za dużo o temperaturze, wietrze, spodziewanym samopoczuciu itp. Po prostu zacząć biec, im dalej tym będzie fajniej
- przymusić partnera/partnerkę/koleżankę/kolegę* do wspólnego biegania
- odpowiednio się ubrać - akurat zima daje największe możliwości
- zrobić rozgrzewkę jeszcze na schodach, przed wyjściem z domu, żeby wręcz ciągnęło w jakieś chłodniejsze miejsce
- no i reakcje przechodniów na widok biegacza w podkoszulku wśród śnieżycy... Bezcenne!

T.
> Ostatnio podobają mi się buty z newbalance,
> konkretnie te:   Jak Wam się podobają? ;>

Na jesień i zimę radziłbym raczej jakieś kryte, te mają z wierzchu tylko przewiewną (i przemakającą) siateczkę.

T.
najwieksza motywacja to mysl, ze to tylko marne pol godzinki... ze po 3 minutach juz nie bedzie Ci zimno... i ze bedziesz super-koksik ze bedziesz miala trening z glowy. Jak nie chce Ci sie rano, to biegaj po poludniu. Ja z reguly latam okolo poludnia.
oo

a sa takie specjalnie kryte buty???????
ja latam w Filach, bardzo fajne i wygodne, ale wracam w kompletnie mokrych :(
Już od dłuższego czasu nie korzystam ze specjalistycznych butów do biegania, ale w sklepie na pewno Ci doradzą. Z tym, że raczej będą to buty do biegania w terenie (zresztą - na śnieg jak znalazł).

T.
dzieki :)
ja biegam tylo w terenie:) na biezni nigdy w zyciu nawet nie stalam
śmiejscie się lub nie, ale dla mnie motywacja to dobra muzyka - wystarczy, że bardzo głośno słucham, jak biegam i jakoś znajduję powera żeby wskoczyć w legginsy i wywlec się na dwór.

poza tym jak ktoś już wspomniał - najciężej jest wyjść z domu, a potem już sama rzyjemność :)
moja motywacja jest moja wyobraznia - jak cwicze, to wyobrazam sobie, jak mi sie tluszcz w okolicach podpupnych spala :)
okolice podpupne to ten fragment miedzy biodrami w polowie posladkow a polowa udami. Baaaardzo mi to miejsce przeszkadza i tluszcz mi sie tam zbiera :/ 
Hejka:)
Ja biegam co sezon w zimie,
Najlepiej się wtedy buduje formę, i człowiek nie choruje tak często:)
Kwestia kluczowa to dobry ubiór. Najtaniej i najlepiej jest w Decathlonie.
Później jak wraca się na normalny asfalt to nogi aż same lęcą do przodu:)
> > Ostatnio podobają mi się buty z newbalance,>
> konkretnie te:   Jak Wam się podobają? ;>Na jesień
> i zimę radziłbym raczej jakieś kryte, te mają z
> wierzchu tylko przewiewną (i przemakającą)
> siateczkę.T.

Dzięki, wzięłam rady do serca i poszukałam takich bardziej w teren. Znalazłam coś takiego: http://taniebuty.pl/newbalance/WT909OR/Product.aspx - patrząc na wygląd i w szczególności na opis, wychodzi na to, że chyba się nadadzą ? :) 

PS Najbardziej mi zależy właśnie na tym, żeby dzięki bieganiu w zimę nie chorować! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.