Temat: bieganie- co robię nie tak

Biegałam regularnie od roku. Jednak jedynym efektem jaki zauważyłam były "spuchnięte" i "nabite" uda.

Biegałam 3-4 razy w tygodniu. Po około godzinie (pierwsze i  ostatnie 5 min szybki marsz).

Szybkość- 9,6 km/h.

Co jest nie tak, dlaczego nogi się nie smukliły tylko umięśniały? Lubię biegać, ale mnie to zniechęciło, bo nogi to moja zmora. Nawet mama mi powtarza "przestań biegać, bo masz nabite nogi",

Po jakim czasie rozciągania powinno mnie "wydłużyć"? Tzn, jak długo trzeba czekać, żeby te zbite mięśnie się rozciągnęły?
gdzieś mi kiedyś wpadł artykuł o bieganiu, niestety nie mogę go znaleźć...w każdym razie było tam o skutecznym spalaniu tkanki tłuszczowej, że należy biec wolno (70% tętna max czyli tak żeby móc swobodnie rozmawiać) to wtedy najefektywniej spala się tkankę tłuszczową bo przy szybkim tempie głównie rozbudowuje się mięśnie, więc może za szybko biegasz? 
Może biegasz trochę za szybko, ma mam tempo 7,5 km/h i tłuszcz spala się jak szalony :)
po pierwsze, zeby spalić tkankę tłuszczową, trzeba biegać bardzo wolno, ale dalekie dystanse. ja nie wiem z jaką prędkością biegam, ale ktoś, kto idzie obok mnie troszkę szybszym tempem, idzie ze mną na równi- a ja sobie biegnę :P po drugie- ROZCIĄGANIE!!! 1- 2 minuty rozciągania nic kompletnie nie dadzą, tyle trwa jedno ćwiczenie na dana partię mięśni, a musisz rozciągnąć ich kilka nie licząc już rąk, pleców i brzucha. prawidłowe rozciąganie po bieganiu powinno trwać minimum 10 minut- ja zaraz po rozciąganiu robię jeszcze kilka asan z yogi przez ok 30 minut. kolejna sprawa, czy rozciągać się przed bieganiem. nikt nigdy nie odpowiedział mi jednoznacznie na to pytanie, dlatego sama sprawdziłam- rozciąganie nierozgrzanych mięśni (przed bieganiem) powodowało ich większy ból na drugi dzień. kiedy zamieniłam rozciąganie na rozgrzewkę, bóle ustąpiły, a z czasem widziałam pierwsze efekty cudownej rzeczy, jaką jest bieganie ;-) mam nadzieję że pomogłam ;-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.