4 maja 2013, 09:41
wstydze sie biegac tylko dlatego ze wygladam jak swinia i beda ludzie sie patrzec na mnie. samo bieganie lubie naprawde ale wstydze sie dzisiaj wyjsc i biegac. niby nie obchodza mnie ludzie ale fakt faktem wstyd mi z mojego wygladu:(
zaczelam dzisiaj rozmyslac przed bieganiem i nie poszlam.... :(
wstyd mi po prostu
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1150
4 maja 2013, 12:11
jak się wstydzisz to może spróbuj biegać wieczorami.
4 maja 2013, 12:22
to może biegaj tam gdzie mało ludzi jest , albo rano o np 6 albo wieczorami wtedy mało kto chodzi jeszcze , albo moze po jakimś parku , a ludzie zawsze gapić się będą i kpić olać ich
Edytowany przez GMP1991 4 maja 2013, 12:23
- Dołączył: 2006-05-18
- Miasto: Efate
- Liczba postów: 3389
4 maja 2013, 12:40
Jak mawia mój mąż: wstyd to jest kraść i... z dziewczyny spaść. Idź biegać, poprawi ci się humor. W ogóle nie patrz na ludzi.
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3437
4 maja 2013, 13:06
Jak przeczytałam ten post wyobraziłam sobie Ciebie jako ponad 100 kg babę (bez obrazy dla kogoś kto tyle waży) jesteś podobna figurą do mnie. Jakoś nie mam problemu z bieganiem i wychodzeniem na rower. Wstydzić to ja się mogę jeść czekolady przy ludziach ale na pewno nie biegać. Spójrz na to z innej strony ja widząc jakąś bardzo grubą dziewczynę biegającą bym miała dla niej wyrazy uznania bo coś robi a nie wpieprza.
- Dołączył: 2013-04-14
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 61
4 maja 2013, 13:17
moze znajdz miejsce do biegania gdzie jest mniej ludzi albo po prostu biegaj bardzo wczesnie z rana albo bardzo pozno wieczorem, ;-))
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 4137
4 maja 2013, 13:31
happygoluckyy napisał(a):
Ja też się wstydziłam (nie wagi, tylko slimakowego tempa ;p) ale zaczęłam biegać z rana kiedy w parku były max 2-3 osoby z psami i powoli się do tego przyzwyczaiłam. Teraz już biegam też później, kiedy nawet więcej ludzi patrzy i nie robi mi to problemu. Wstyd to usiąść na dupsku i nic nie robić ze swoim życiem.
popieram. Mnie tez głupio, ze truchtam b.powoli, ale w gruncie rzeczy kogo to obchodzi?
- Dołączył: 2012-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 127
4 maja 2013, 13:51
Jak widzę osobę z nadwagą która biega to normalnie mam uśmiech na twarzy, robi mi się wesoło (ale nie dlatego, że mnie to bawi, tylko widok biegającego człowieka działa na mnie pozytywnie) i w myślach jej dopinguję :) Nie wstydź się, słuchawki na uszy i lecisz! Chciałabym móc biegać w mieście, na polnych drogach dzikie psy mnie gonią ^^ za to wtedy uciekam aż dostaje kolki
4 maja 2013, 13:56
jaki wstyd, ja zawsze podziwiam ludzi jak biegaja a szcególnie tych grubszych! Nie wstydz się , wstyd to seidziec i nic nie robić!
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Lm
- Liczba postów: 2929
4 maja 2013, 14:20
Też się wstydziłam, tym bardziej, że strasznie się pocę na twarzy. A w dodatku mieszkam w takim bloku gdzie zawsze koło klatki siedzi 2-10 chłopaków. Było mi wstyd wyjść w sportowych ciuchach, a potem wracać po 20 min czerwona i spocona. Ale jakoś to przełamałam i mam gdzieś co mówią i myślą. Nie będę sobie czegoś odmawiała przez ludzi którym może się coś nie spodobać :)
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
4 maja 2013, 14:21
Cannabis91 napisał(a):
Wstyd to być grubym i nic z tym nie robić :)
dokładnie!!!
nie wstydź się, miej innych gdzieś! robisz to dla siebie! a im potem opadnie szczena!