Temat: wstyd

wstydze sie biegac tylko dlatego ze wygladam jak swinia i beda ludzie sie patrzec na mnie. samo bieganie lubie naprawde ale wstydze sie dzisiaj wyjsc i biegac. niby nie obchodza mnie ludzie ale fakt faktem wstyd mi z mojego wygladu:( 

zaczelam dzisiaj rozmyslac przed bieganiem i nie poszlam.... :(

wstyd mi po prostu 
jak się wstydzisz to może spróbuj biegać wieczorami.
to może biegaj tam gdzie  mało ludzi jest , albo rano o np 6  albo wieczorami  wtedy mało kto chodzi jeszcze , albo moze po jakimś parku , a ludzie zawsze gapić się będą i kpić  olać ich
Jak mawia mój mąż: wstyd to jest kraść i... z dziewczyny spaść. Idź biegać, poprawi ci się humor. W ogóle nie patrz na ludzi.
Pasek wagi
Jak przeczytałam ten post wyobraziłam sobie Ciebie jako ponad 100 kg babę (bez obrazy dla kogoś kto tyle waży) jesteś podobna figurą do mnie. Jakoś nie mam problemu z bieganiem i wychodzeniem na rower. Wstydzić to ja się mogę jeść czekolady przy ludziach ale na pewno nie biegać. Spójrz na to z innej strony ja widząc jakąś bardzo grubą dziewczynę biegającą bym miała dla niej wyrazy uznania bo coś robi a nie wpieprza.

moze znajdz miejsce do biegania gdzie jest mniej ludzi albo po prostu biegaj bardzo wczesnie z rana albo bardzo pozno wieczorem, ;-))


happygoluckyy napisał(a):

Ja też się wstydziłam (nie wagi, tylko slimakowego tempa ;p) ale zaczęłam biegać z rana kiedy w parku były max 2-3 osoby z psami  i powoli się do tego przyzwyczaiłam. Teraz już biegam też później, kiedy nawet więcej ludzi patrzy i nie robi mi to problemu. Wstyd to usiąść na dupsku i nic nie robić ze swoim życiem.


popieram. Mnie tez głupio, ze truchtam b.powoli, ale w gruncie rzeczy kogo to obchodzi?
Pasek wagi
Jak widzę osobę z nadwagą która biega to normalnie mam uśmiech na twarzy, robi mi się wesoło (ale nie dlatego, że mnie to bawi, tylko widok biegającego człowieka działa na mnie pozytywnie) i w myślach jej dopinguję :) Nie wstydź się, słuchawki na uszy i lecisz! Chciałabym móc biegać w mieście, na polnych drogach dzikie psy mnie gonią ^^ za to wtedy uciekam aż dostaje kolki
jaki wstyd, ja zawsze podziwiam ludzi jak biegaja a szcególnie tych grubszych! Nie wstydz się , wstyd to seidziec i nic nie robić!
Też się wstydziłam, tym bardziej, że strasznie się pocę na twarzy. A w dodatku mieszkam w takim bloku gdzie zawsze koło klatki siedzi 2-10 chłopaków. Było mi wstyd wyjść w sportowych ciuchach, a potem wracać po 20 min czerwona i spocona. Ale jakoś to przełamałam i mam gdzieś co mówią i myślą. Nie będę sobie czegoś odmawiała przez ludzi którym może się coś nie spodobać :)

Cannabis91 napisał(a):

Wstyd to być grubym i nic z tym nie robić :)

dokładnie!!!

nie wstydź się, miej innych gdzieś! robisz to dla siebie! a im potem opadnie szczena!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.