- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
7 kwietnia 2013, 17:04
Cześć. Dzis moj pierwszy dzien bieganie. Chociaz moze bieganie to za duzo powiedziane..raczej maszerowanie...Zajelo mi to okolo 35-40 minut. W tym czasie tylko 3 razy bieglam...jakies 200 metrow na pewno...moze mniej, moze wiecej...na wiecej braklo mi sil..jak nie bieglam to maszerowalam...intensywnie, tak by czuc w miesniach..wiem...kondycja mizerna...chcialam rozpoczac treningi z jakms rozpisanym planem...ale to cale bieganie z zegarkiem w reku jest dla mnie bez sensu...postanowilam, ze gdy dam rade bede biec...a tak to maszerowac...po pierwszym dniu jestem strasznie zawiedziona..myslalam ze bedzie lepiej ;( czy sa tu dziewczyny ktore tez startowaly z tak niskiego poziomu a osiagnely swoj cel?? macie jakies rady? prosze o wsparcie ;)
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Skagfjsbdcksjfd
- Liczba postów: 113
15 kwietnia 2013, 12:27
JAKBYM WIDZIALA SIEBIE ROK TEMU:) Zaczelam biegac rok temu i biegalam do wrzesnia. Mysle ze jak teraz zaczne to bedzie podobnie:)
a wiec moj pierwszy dzien tez wygladal tak jak Twoj i chcialam sobie juz po pierwszym razie dac spokoj - pomyslalam ze nie jestem stworzona do biegania. Nie umialam przebiec nawet 2 minut:/// wiem, szok:) po miesiacu - najpierw szybkich marszow, potem biegow, umialam juz bied 30 minut bez zatrzymywania:)
Przeczekaj te pierwsze dni i zobaczysz jak bedziesz sie cieszyc swoimi malymi osiagnieciami pozniej:) powodzenia!!!
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Chotomów
- Liczba postów: 24
16 kwietnia 2013, 11:09
ja również zaczęłam w ostatni weekend. Może nie są to stany przedzawałowe bo trochę ćwiczyłam na fitnessie (dopóki nie zerwałam mięśnia), ale nie było łatwo i jeszcze ciągła kontrola jak tam moja łydka, ale mam zamiar kontynuować i właśnie takie marsze na zmianę z biegiem. Codziennie wydłuża się dystans, który można przebiec. Ja zazwyczaj jak czuję, że nie mam siły to obieram sobie jakiś pkt w plenerze do którego mam dobiec, a często okazuje się że daję radę go minąć i biegnę dalej. po dwóch tygodniach można przebiec już całkiem fajne odcinki