Temat: Bieganie od 1 dnia wiosny

Widać że grupa bardzo zmotywowana od 1 marca padła tak szybko jak powstała xD :) Dlatego lepiej nie robić grupy, mimo że tam lepiej bo wszystko wygląda przejrzyście...może się tutaj uda to ogarnąć. Więc pisać kto chętny biegania od dzisiaj :) Będziemy każdy sam podsumować swój miesiąc...nawet jak nikt nie dołączy to ja od jutra sam bede biegał i sam sobie bede wyznaczał cele i podsumowania :) Ale zachęcam wszystkich do biegania od dzisiaj

Cel na Marzec a raczej na jego końcówkę..

MARZEC ----> 50km
Robinho czyli że ja po Tobie bym tylko kurz wdychała :D

Mój dystans 2,2km

W sumie przebiegłam 8,8km

Dziś dystans przebiegłam bez zatrzymania się w 15 minut.Dla mnie to ogromny sukces.

Na początku potrzebowałam 30 minut.Trucht na przemian z marszem,bo nie mogłam złapać oddechu.

katkapak  Rozpoczęłam bieganie od pierwszego dnia planu biegacza,ale denerwowało mnie ciągłe spoglądanie na zegarek i pilnowanie czasu.Następnego dnia biegłam tyle ile mogłam  z przerwami na szybki marsz.Efekt czytaj j/w.

Podczas biegania mam "wolną głowę",odstresowuję się i nabieram energii na cały dzień.

Biegam między 5 a 6 rano.Później mam czas ok.21.

Czy bieganie rano i wieczorem to dobry pomysł?

 

olgafigmat napisał(a):

ja zaczynałam wg planu 10 tygodniowego, który zakładał na początek 3 min marszu i minutę biegu i powiem szczerze, że na początek to było dla mnie, bo nie miałam wcale kondycji i szybko dostawałam zadyszki, ale szybciej doszłam do 30 min biegu bez przerwy niż zakładał plan 10 tygodniowy zacznij wg takiego planu, żebyś się nie zniechęciła i najwyżej później rób wg własnego samopoczucia i kondycji, biegnij ile dasz radę a potem maszeruj, ale warto zacząć z takim planem, bo układali je ludzie, którzy się na tym znają

Ja zaczynałem wg tego planu . Tylko, że tutaj celem jest godzina. I doszedłem do niej bez szaleństw, pod koniec już nie męcząc się za bardzo na treningach (choć na początku wypluwałem płuca)

A co do tempa obecnie biegam na pałę, a czas sprawdzam jak skończę biec :) Wczoraj poszedłem rozbiegać nogi po niedzielnym półmaratonie i wyszło 5:00min/km. W niedzielę było 4:52min/km. Ale zazwyczaj dłuższe treningi niż 20km biegam tak po 5:15-5:20min/km.
manru dojdziesz napewno tez do formy :) Ja dzisiaj 10km tez fajne tempo 4:56sr/km :) a wyszlo mi 12,14km/h więc nawet nawet...

42,05/180km
Liwia powiem Ci że wieczorem ma się więcej sił przynajmniej dla mnie :) Rano musisz uważać bo trzeba dobrze się przygotować, uważać by  nie palić mięśnie no i wstać wcześniej xD

Robinho199288 napisał(a):

Liwia powiem Ci że wieczorem ma się więcej sił przynajmniej dla mnie :) Rano musisz uważać bo trzeba dobrze się przygotować, uważać by  nie palić mięśnie no i wstać wcześniej xD

Ale jest sens biegać dwa razy dziennie,rano i wieczorem?

Ci co trenują hardkorowo tak robią, ale to jest poziom amatora bliskiego wynikami zawodowcom :)

Mój dystans 4,5km

W sumie przebiegłam 13,3km

Pierwszy raz wydłużyłam trasę i przebiegłam ją w całości.Zatrzymałam się (z bólu,pieczenia) dosłownie na 30 sekund,aby rozciągnąć nogi,zwłaszcza prawą.Pozwoliło mi to dokończyć bieg.

No właśnie i tu mam pytanie.

Przy końcówce biegania boli mnie TYLKO PRAWA noga,t.j.pośladek,tył uda i łydka.Dlaczego?Coś źle robie?

 

a masz coś z lewym butem, nogą, stawem? albo miałas kiedys? moze nieświadomie oszczędzasz tą nogę?
A dziś w ulewie 10km ledwo co :D Coś dziś słabo poszedlem....5:06

52,05/180km

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.