Temat: bieganie - złamać wstyd

Mam ogromną chęć pobiegać, zjadłam 15 minut temu banana (śniadanie) i za 15 mogłabym chyba biegać.. z tym, że się wstydzę. Mieszkam na wsi, gdzie mieszkają same starsze panie, które zajmują się gospodarstwem i będą oczywiście się śmiać. Mam 23 lata, ale boję się biegać.. Jak to przełamać? Wiem, że robię to dla siebie i w nosie powinnam mieć opinie innych, jednak się wstydzę i boję..
Tak poza tym, jak się ubrać? Mam 5-6C, więc tkj 15-16C, czy leginsy, bawełniana bluzka z długim rękawem, na to bluzka z zamkiem z takiego specjalnego materiału do biegania i na to polar wystarczą? Jestem strasznym zmarźlakiem.. Buty, to jakieś adidas, dosyć dobrze wyprofilowane, takie do biegania, ale nie są jakieś super. Rękawiczki, czapka i będzie ok?
Nie ubiermy se w rzeczy bawelniane do beganiatylko przewiewne....baby na wsi gadaja nawet o tm ze kura niesie sie u sasada. Wyjdz dalej i biegaj,albo podejdz z humorem i dystansem do tego.
Pasek wagi
hej tez mieszkam na wsi i mialam taki sam problem. Pewnego dnia zaczal biegac taki tam chlopak kilka lat mlodszy, przez caaaala wies i nic a nic nie bylo  o nim plotek -  co dziwne! Poprostu biegl sobie, starszym paniom mowil po drodze: dzien dobry i tyle :D
a co do mojej historii to na poczatku biegalam rano po polach, albo wieczorem rowniez polnymi sciezkami ;) mniej ruchu niz na glownej drodze i fajniej ;)

lola7777 napisał(a):

Nie ubiermy se w rzeczy bawelniane do beganiatylko przewiewne....baby na wsi gadaja nawet o tm ze kura niesie sie u sasada. Wyjdz dalej i biegaj,albo podejdz z humorem i dystansem do tego.
a bawełna nie jest przewiewna? mi zawszę się wydawało, że "oddycha"
Nie przejmuj sie jakimis starymi babami. W koncu dbasz nie tylko o figure, ale i o zdrowie 
 Hej,
ja też się wstydzę, ale dzisiaj się przemogłam. W dodatku mijam duże skrzyżowanie jak idę do parku, ale muszę dać radę. Powiem Ci, że jak zobaczyłam uśmiech dziewczyny, która biegła na przeciwko mnie dało mi to tak wielką motywację. Masz ochotę biegać to zacznij. Nie przejmuj się gadaniem. Ja jestem dużo większa od Ciebie i jakoś muszę dać radę.

Co do stroju to nie wiem jak u Ciebie z pogodą, ale u mnie słoneczko świeciło wystarczyły mi legginsy, koszulka, bluza z kapturem i to wszystko. Zapomniałam o opasce na uszy a by się przydała.

Pozdrawiam:)
hej ja też mieszkam na wsi i biegam w d....mam co inni sobie pomyslą na początek będą głupie komentarze typu;czy ona nie ma co robic? czy na głowe upadła? jednym uchem wpusciłam drugim wypusciłam teraz patrza z zazdrością i mówią ale schudłaś musimy też zacząc biegać lub chodzic chociaż na kijkach;)także najważniejsze to się przełamać byle pierwszy raz pózniej będzie o wiele łatwiej ludzie nie będą juz zwracac uwagi;) jesli chodzi o strój to ja biegam w leginsach cienkiej bluzie i na to cienka kurtka a na uszy opaska najlepsza;)nie ma wymówek czas zacząc a jak chęci są to tym barzdiej;)pozdrawiam i tzrymam kciuki na przełamanie;)
Pasek wagi
Też mieszkam na wsi. Biegałam kilka razy, zwykle rano, jak jeszcze większość wsi spała, ale raz się wybrałam w godzinach szczytu... Ludzie się patrzyli i chyba komentowali, ale co z tego? Przecież nie biegasz dla nich, tylko dla siebie, a jak usłyszysz jakiś komentarz, to zbyj go uśmiechem. 

niktotymniewie napisał(a):

hej tez mieszkam na wsi i mialam taki sam problem. Pewnego dnia zaczal biegac taki tam chlopak kilka lat mlodszy, przez caaaala wies i nic a nic nie bylo  o nim plotek -  co dziwne! Poprostu biegl sobie, starszym paniom mowil po drodze: dzien dobry i tyle :D a co do mojej historii to na poczatku biegalam rano po polach, albo wieczorem rowniez polnymi sciezkami ;) mniej ruchu niz na glownej drodze i fajniej ;)
i nie boisz się tak po tych polach biegać? :( u nas watahy dzikich psów są.. nie jedną osobę już pogryzły, a nikt z tym nic nie robi
Słuchawki w uszy, wzrok utkwiony przed siebie a nie na boki i stare zołzy i masz w tyłku, co o Tobie mówią. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.