- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 135
5 marca 2013, 17:17
Już kilka razy próbowałam biegac.Mam do tego czas,chęc,tylko jest jeden problem...Nie daję rady.Już po 300 m łapie mnie zadyszka i kolka.Dodam,że nie mam aż takiej złej kondycji.Czy ktoś miał tak jak ja? A może teraz biegacie 40 min ? :)
- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1675
5 marca 2013, 21:21
poszukaj jakiegoś dobrego planu w necie :) Ja tak robiłam i się udało :)
5 marca 2013, 21:49
Miałam mniej więcej tak samo. Dzisiaj bez problemu przebiegnę 40 min. i to po pagórkowatym terenie.
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 88
5 marca 2013, 22:04
pierwszy raz jak wybrałam się na bieganie ledwo przebiegłam 600m, a z powrotem wróciłam autobusem :P<lol>
5 marca 2013, 22:23
A czy któraś z Was wybierała się biegać bez stoperów i innych wynalazków?
Mam na myśli to, że biegła jakiś tam dystans, potem maszerowała i znowu biegła (bez odliczania, tak na oko) i doszła do wprawy po tym? Nie chce mi się patrzyć na czas itd, tylko włączyć muzę i wyłączyć się całkowicie. Mogę sobie ustawić stoper na godzinę pobytu na dworze co najwyżej...
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
6 marca 2013, 17:36
butterfly1998 napisał(a):
Już kilka razy próbowałam biegac.Mam do tego czas,chęc,tylko jest jeden problem...Nie daję rady.Już po 300 m łapie mnie zadyszka i kolka.Dodam,że nie mam aż takiej złej kondycji.Czy ktoś miał tak jak ja? A może teraz biegacie 40 min ? :)
Znaczy, biegasz za szybko. Zacznij od takiego tempa, żebyś była w stanie swobodnie oddychać przez nos, ewentualnie z kimś rozmawiać. Jeśli nawet przy truchcie Cię "zatyka", pokombinuj z marszobiegiem.
Na początku nie lizcy się intensywność treningu, tylko czas trwania. To samo zresztą pozostaje prawdziwe, jeśli chodzi o długie wybiegania.
T.
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
7 marca 2013, 08:55
Dostałaś tu same sensowne porady jeśli naprawdę chcesz biegać wystarczy skorzystać :)