- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
31 grudnia 2012, 14:39
Zachęcam wszystkich do zapisów do biegania od 1 stycznia :)
Będziemy robić tabelki jakieś rywalizację itd :) Pozdrawiam
Ps. Wracam do biegania po przerwie, nie zaczynam :) Ale potrzebne mi trochę rywalizacji...pozdrawiam :)
24 stycznia 2013, 23:03
I dobrze, lepiej poczekać niż skręcić nogę. Co do marszobiegów to chyba też zacznę. Muszę tempo poprawić, bo to wstyd i hańba tak wolna się poruszać.
26 stycznia 2013, 17:41
styczeń 14km/145km/170km
cel roczny 145km/2100km
26 stycznia 2013, 17:55
ale pięknie :) ja dziś 11 km
27 stycznia 2013, 08:39
laryska1980 napisał(a):
I dobrze, lepiej poczekać niż skręcić nogę. Co do marszobiegów to chyba też zacznę. Muszę tempo poprawić, bo to wstyd i hańba tak wolna się poruszać.
laryska wstydem to by było w ogóle się nie ruszać! Nie ważne jak szybko biegasz, ważne że posuwasz się do przodu;) A marszobiegi to super sprawa:)
27 stycznia 2013, 09:27
Laryska, co Ty myślisz, że każda z nas od pierwszego biegu waliła sprintem 10km? :-) Nie przejmuj się tempem, wręcz zacznij wolniej, żeby się kolana przyzywyczaiły do biegania, a tempo podkręca minimum po mieśiącu truchtania, albo w ogóle uprawiaja marszobiegi - ja się za pół godziny wybieram na marszobieg właśnie. Na termometrze -13C, i kuuuupa śniegu :-D
27 stycznia 2013, 10:25
Dzień dobry :) bo ja mam kompleksy przy Was. Ale już nie marudzę. Dzisiaj u mnie pada deszcz na zmrożony śnieg. Mam wątpliwość co do sensu wychodzenia na bieganie. A mi jeszcze 21 km do celu styczniowego zostało.
27 stycznia 2013, 11:45
Marznąca mrzawka nie jest dobrą pogodą... u mnie było w końcu -13,5C ...ale prawie bez wiatru, bez opadu śniegu... no bajka!! I jeszcze biegało ze mną dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu - mąż i brat :-)
Edytowany przez a12c9c6e332bab1c7f125b36dbf87a43 27 stycznia 2013, 11:46
27 stycznia 2013, 13:11
Wspaniale :) ja muszę poczekać aż synek urośnie i też będzie biegał, bo na razie to tylko z mężem mogę.
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
28 stycznia 2013, 13:53
Cześć Dziewczyny.
W końcu nie wiem czy wypada wrzucić tutaj moje weekendowe dziewicze narty biegowe czy nie?
Co o tym myślicie?
Na pewno dorzucam wczorajsze zbieganie ze szczytu góry (ale taki bieg daje w kość:)).
Drogi w górę nie liczę, bo to typowa piesza wspinaczka była.
5 / 44,3 / 60
28 stycznia 2013, 16:00
Dzisiaj ciut powyżej 7 km :) U nas ciepło. Dwa dni temu zamarzałam, dziś się roztapiałam... ech co za aura ;)