- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Walerianów
- Liczba postów: 234
20 listopada 2012, 17:35
Witam! Chciałabym uzyskać jakąś poradę od kompetentnej osoby dotyczącą nurtującego mnie problemu:
Aktualnie trenuję do mojego pierwszego maratonu który zamierzam pobiec w kwietniu 2013r.
Biegam 3, 4 lub 5 razy w tyg- zależy jak mi się ułoży. 1 raz w tyg długie wybieganie, teraz w nd będzie 15 km i co tydzień zwiększam wg planu. Pozostałe dnia biegi ciągłe (ok 50-60 min) zakończone serią przebieżek w tym tyg 8x20s szybkiego biegu/ 60 sekund.
Poza bieganiem chodzę na zajęcia fitness (body fight, modelowanie) i czasem basen. 1 dzień w tyg staram się zupełnie restować.
Moje nogi niestety poprzez bieganie nie wyszczuplały:/ Z pewnością zbudowały mi się spore mięśnie, dziś już widocznie zarysowane, choć muszę zaznaczyć że mam chyba jakieś genetyczne predyspozycje do przyrostu tkanki mięśniowej, z budowy podobna jestem do taty, który składa się z samych mięśni. Ale trzeba przyznać, że mam też sporo tłuszczyku. Chciałabym go spalić i uniknąć już rozrostu ud! Byłoby fajnie gdyby dało się to zrobić przez bieganie, bo choć zaczęłam kiedyś biegać, żeby spalać nadmiary kalorii dziś już to kocham:)
Teoretycznie żeby spalać tłuszcz powinnam biegać przy 70 % tętna maksymalnego, biegam na większym, ale w takiej sytuacji powinnam spalać mniej tłuszczu na rzecz utraty masy beztłuszczowej, dlaczego zatem mięsień robi się większy?
Co do diety bardzo się staram być na redukcyjnej ok 1500 kcal, ale często nie wychodzi i jem więcej ok 2000 a czasem (choć rzadko) zdarzy się ok 2300 kcal.
Czy możliwe jest żeby przy tej kaloryczność nadal tworzyła się nadwyżka zamieniana w mięśnie? Dodam jeszcze że wg pulsometru dziennie podczas treningów spalam ok 450-500 kcal. Czy nadal tak trenując i jedząc te przeklęte 1500 mogę schudnąć i biegać bez obaw o mój kobiecy wygląd?
Będę wdzięczna z pomoc:)
20 listopada 2012, 17:36
Ile masz cm w udzie i w łydce?
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Walerianów
- Liczba postów: 234
20 listopada 2012, 17:41
Udo w najszerszym miejscu 55,5 łydka 37. Dziękuję za tak szybką odp:)
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Walerianów
- Liczba postów: 234
20 listopada 2012, 17:58
DoMalyRobaczek Co do rozciągania: słyszałam o tym że to pomaga- jak tylko pamiętam to się rozciągam. Może rzeczywiście trochę to zaniedbuję, a to z tego powodu że trenowałam gimnastykę artystyczną jako dziecko jestem rozciągnięta i może trochę sobie odpuszczam..
a Ty z własnego doświadczenia doświadczenia możesz potwierdzić że to pomaga?Do
brz2za Tylko że ja mierzę 159 cm, więc ponad pół metra w udzie nie wygląda super estetycznie:/ Bardzo chcę zejść do 51 cm:) A o wielkich łydkach, porażce mojego życia ( też po ojcu:/) nawet nie wspomnę!
20 listopada 2012, 18:08
kiedyś też dużo się rozciągałam i nogi były dużo bardziej kobiece tzn wyglądały smuklej mięśnie jakoś inaczej się prezentowały teraz niestety bardzo się rozleniwiłam. To co mogę w 100% polecić i na prawdę działa to masaż gąbką plus krem i foliowanie (na to ostatnie niestety trzeba czasu) dodaj do tego rozciąganie po każdym treningu i np jak siedzisz przed tv- mogę potwierdzić ze swojego doświadczenia i nie tylko bo jestem z zawodu masażystką -nie pracuję w zawodzie bo siedzę w domu z małym dzieckiem i jeszcze zagranicą ale jakieś namiastki wiedzy zostały :D
- Dołączył: 2012-04-23
- Miasto:
- Liczba postów: 268
20 listopada 2012, 18:13
Mam ten sam problem , nie wazne co robie miesnie na nogach i tak rosna a nogi wcale nie szczupleja i robia sie bardziej masywne!! Kiedys biegalam na krotkie dystanse - sprint i slyszlam o tzw pamieci miesniowej. Tzn miesnie zapamietuja co robia przy wysilku tak najprosciej moge to wytlumaczyc!!! Do tej pory nie znalazlam zadnego sposobu na wyszczuplenie nog i mimo ze chudne nogi pozostaja masywne!!!! Moze Ty znajdziessz na to sposob!!!
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
20 listopada 2012, 18:22
jedyne co obilo mi sie o uszy to bieganie bardzo wolno , ale dlugo .Przyklada wlasnie maratonczycy wersus sprionterzy - ci pierwsi chudzi , ci zrudzy umiesnieni - jak to wkomponowac nie wiem ,ale moze sprobuj biegac tak aby puls nie byl tak wysoki - biegajac na biezni tez zawsze mialam o niebo za wysoki do spalania - ale nawet kiedys trener na Vitce powiedzial mi ,ze powinnam sie trzymac w 60 % z max , bo wtedy wlasnie najlepiej sie spala tluszcz ,z wyzszym tetnem spalaja sie kalorie ,ale nie koniecznie z tluszczu .Niestety metody prob i bledow beda nieuniknione .
- Dołączył: 2012-03-21
- Miasto: Walerianów
- Liczba postów: 234
20 listopada 2012, 18:28
Hymm.. pewnie nogi by mi zleciały, jak wszystko z resztą, gdybym trzymała dietę 1000 kcal i nic nie ćwiczyła! Ale wtedy rozwalony metabolizm- murowany. A ja 2 lata temu już bawiłam się w różne głodówki itp- nigdy więcej!
Chciałabym jakoś pogodzić bieganie i szczupłe nogi, chciałabym biegać z poczuciem że nie zamieniam dolnych kończyn na nogi Szwarcenegera!
A jakie Wy macie doświadczenia z bieganiem i z wpływem na tego sportu na nogi?