28 października 2012, 13:13
Co zjeść przed wieczornym bieganiem?
Dodam, że po bieganiu zamierzam zjeść normalną kolację.
28 października 2012, 13:23
Normalnie jak jesz załóżmy 5 posiłków to jesz te 5.
Ostatni masz podwieczorek o załózmy 17 to jesz to ,o 18 idziesz biegać,o 19 wracasz to jesz kolacje.
Ja tam nie widze potrzeby ,żebyś przed coś zjadała.
Poza tym przed treningiem raczej nie powinno się jeść.;p
28 października 2012, 13:23
Ja tam nic nie jem przed bieganiem bo mnie kolki potem łapią.
- Dołączył: 2009-05-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 220
28 października 2012, 13:33
ja też staram się nie jeść przed bieganiem z uwagi na kolki
28 października 2012, 13:41
jak to przed treningiem nie powinno się jeść?:O
oczywiście, że powinno się, tylko że tak 1-2 godziny przed - tak jak Ci normalnie wychodzi posiłek. węglowodany złożone + białko
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1533
28 października 2012, 13:52
na godzinę do dwóch przed treningiem należy zjeść np 2 łyżki kaszy z warzywami lub ryżu lub np kromke razowego z warzywami, a po treningu do 30minut po jego zakończeniu białko z warzywami, np. jogurt naturalny i sałatkę lub twarożek z warzywami itp. Węglowodany dają siłę do treningu a białko umożliwia budowę mięśni :) dzięki takim posiłkom przed i po nie chudniesz z mięśni a tłuszczu. (oczywiście trzeba w ilości posiłku uwzględnić wykonany wysiłek) :) powodzenia!
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
28 października 2012, 17:52
Bez jaj - to nie maraton, tylko pewnie 5 km joggingu w tempie 7-8 km/h.
Nie wymyślajcie pod to jakichś specjalnych posiłków, bo to czy zjesz jabłko, ryż czy jogurt nie ma kompletnie znaczenia.
Grunt to nie napchać się przed tym biegiem, bo się może pawiem skończyć.
Reszta bez znaczenia - jeść normalnie swoje posiłki i biegać.
Nie dorabiajcie teorii do trywialnych spraw.
28 października 2012, 18:09
ja nie jem specjalnie przed bieganiem, inaczej bym sie nie ruszyla
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1533
28 października 2012, 18:14
pisze to czego uczą mnie na uczelni (kierunek - dietetyka). Fakt że się pobiega a nie poprze tego odpowiednimi posiłkami może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
28 października 2012, 19:38
kolejny.raz napisał(a):
pisze to czego uczą mnie na uczelni (kierunek - dietetyka). Fakt że się pobiega a nie poprze tego odpowiednimi posiłkami może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego.
Ale o jakim skutku mówisz?
Jaki jest ten zamierzony, a jaki ma sie osiągnąć?
Co innego regularny trening biegacza długodystansowego, pokonującego tygodniowo ponad 100 km a co innego jogging 3 x w tyg po 40 min.
Problem polega na tym, że zaczyna się wydziwiać i po tygodniu już na sama myśl o tych wszystkich zabiegach i korowodach przed bieganiem, człowiekowi się odechciewa.
Nie ma co tworzyć zbędnej filozofii do prostych czynności.