Temat: Odzież do biegania

ja kupuję nike, adidas albo w decathlonie

A ja biegam w zwykłych krótkich spodenkach i bluzce z decathlonu :) z 60-70 zł + jakies dobre buciki i do lasu :D

aktualnie buty asics - wyrwane na wyprzedaży, warte każdej złotówki i bez mrugnięcia okiem kupię po normalnej cenie jak zużyję aktualne.

ciuchy? hmm... w lecie biegałam po prostu w spodenkach za 14 zł z lidla :D i  koszulce. Prane były po każdym użyciu, bo wracam do domu zawsze mokra. Zwykłą koszulkę zamieniłam w końcu na top brubecka - powód banalny, bawełna nie nadaje się na dłuższe i intensywne treningi. Nie odprowadza potu od skóry a niby małe szwy powodują obtarcia i najzwyczajniej po 15 km zaczynają przeszkadzać.  Od początku używałam też stanika sportowego właśnie z firmy brubeck i dzięki temu, że mi się sprawdził kupiłam potem top z tej firmy. No i na wczesną jesień mam teraz również z brubecka legginsy 3/4. Jedyne co mi w nich przeszkadza to brak kieszonki na klucze.

Na okres jesienno-zimowy również zaopatrzę się w długie spodnie brubecka. Po prostu przekonałam się do jakości. Ciuchy piorę  non stop i nie mają dotąd żadnych śladów zużycia.

w ciuchach biegam jakichkolwiek, to nie rewia mody, chodzi o to, żeby było wygodnie i nie za gorąco. Buty doradzał mi specjalista(Grzegorz Łuczko) mam Ascicsy z promocji za 28€.

ja  juz od  dosyc dawna kupuje ciuchy  adidasa do - spodnie  oddychajace i topy ,nie ma porownania jesli chodzi o spodnie przeznaczone typowo do biegania i takie zwykle bawelniane - roznica kolosalna.

Buty obecnie mam Asicsa, koszulki techniczne z przeróżnych biegów, a reszta osprzętu Kalenji czyli marka sprzętu do biegania robiona dla decathlonu.

"Przystępna cena" jest rzeczą względną. Niezależnie od ceny, podstawa to ciuchy ze sztucznego oddychającego materiału, bawełna odpada.

W tej chwili w Tchibo jest kolekcja biegowa ( www.tchibo.pl albo w stacjonarnych), czasami też są w Lidlu, ale tych Lidlowych nigdy nie oglądałam/macałam.

I tak dwie rzeczy, na których absolutnie nie należy oszczędzać to buty i stanik do biegania (ja akurat polecam Shock Absorber).

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :-)

Ja biegam w spodniach adidasa ( sporo kasy ale warto, bo to jest na kilka sezonów), buty Asicsa ( rewelacja!!!), stanik Reebooka ( 120zł) - który już sporo przeżył, a koszulki zazwyczaj techniczne z biegów w których brałam udział. Akurat udało mi się że w Warszawie dostałam z długim a w Częstochowie z krótkim rękawem. A bluza to zależy jaka z rękę wpadnie w zimnych porach, ale ostatnio firmy 4F.
Jeśli się zaczyna to nie warto zbyt wiele kasy poświęcać na odzież, ale jak się już jest takim maniakiem jak ja, to ceny jakoś nie przerażają, a jakość ciuchów wynagradza wszystkie przebyte km na treningach.