Temat: Bieganie

Mam taki problem, że chciała bym biegać, ale jakoś nie mogę. Wstydzę się, że jestem za gruba itp :( A y, też tak miałyście? 
Jeśli jesteś zmotywowana to warto się przełamać:) a może poproś kogoś żeby biegał razem z Tobą? zawsze to raźniej i przyjemniej;)
A jeśli mimo wszystko masz opory to po prostu zastąp bieganie np: jazdą na rowerze
miałam tak samo :)  ale jakoś się przemogłam!   nie biegałam tam gdzie ludzie np. w parku :p  wybierałam laski lub miejsca gdzie dużo ludzi nie ma:)   bieganie super poprawia samopoczucie! :) 
Spoko, ja też tak miałam, ale bardzo chciałam biegać więc zrobiłam tak: biegam rano, bo wtedy nie ma żadnych ludzi na ulicy, najczęściej o 6:30 - 7:00. Wieczorem nie dam rady, bo a to wyjde z kumpelami, a to z psem, po za tym wtedy dużo ludzi jeszcze jest na nogach, głównie tej "upierdliwej młodzieży" xD No więc biegam rano, po tej części osiedla, gdzie nie ma żadnych młodszych ludzi.
Na początku nie mogłam biegać za długo bo zaraz zadyszka, ale znalazłam fajny plan marszobiegu pumy i go realizuję. Po ok. 6 tygodniach, podobno można przebiec 30 min bez przerwy.
ja właśnie dziś zaczynam przygodę z bieganiem, mam zamiar to robic wieczorem i nie przejmować sie spojrzeniami ludzi :D a co ich to obchodzi?!
po za tym wazac 61 kg (wg twojego paska wagi) mysle ze wcale nie jestes gruba, tym bardziej ze twoim celem jest zrzucenie ok 5 kg... to siedzi w twojej psychice. ja wazac 80 kg przy 160 zaczelam biegac (bardziej szybki marsz przeplatany biegiem) i tez wybralam ustronne miejsca typu laski, pola, laki. stwierdzilam ze jak to ma pomoc zrzucic wage to musze sie zaczac ruszac. i wiedz ze nie jestes gruba. moze masz lekka nadwage w co watpie, ale gruba to bylam ja. w nowy rok wejde juz szczuplutka :) 
Szukasz opowiastki która cie zmotywuje? Ja nie szukałam. Mnie motywuje moje grube dupsko i egoizm. Wstydziłam sie troche za pierwszym razem, ale jak tylko wyszłam, jak zaczełam biec to juz mnie nic innego nie interesowało.

 To moje zycie, moje dupsko i moja sprawa co robie. Jak ktos sie interesuje,komentuje, smieje,czy inny uj to nie moja sprawa, a tym bardziej wina. Najwyrazniej ich zycie jest na tyle nudne ze musza sie zajmować dodatkowo czyimś.

Bo mnie jakos nie interesuje dokąd ida ci ludzie,jak idą, ani w czym i z kim idą.  Ja mam swoje życie, i sie nim zajmuje, mój czas jest dla mnie zbyt cenny na marnowanie go na obcych. Mija mnie mnóstwo osób, ale ja nawet nie wiem czy na mnie patrzą czasami,ja patrze przed siebie i tyle mnie to interesuje.

Słuchawki w uszach , skupienie na oddechu i drodze (co by orła nie wywinąć) i pulsometrze i tyle mnie interesuje. Jedynie na co mi sie zdarza to zwrócic uwage na sylwetki, motywuja mnie laski  i grubasy mijajace mnie.
Nie bedziesz biegac, bo uwazasz ze jestes za gruba? Ja mam grubo ponad 110 kg i biegam. 
Czy ktos sie na mnie patrzy? Najczesciej nie, a jesli juz to z podziwem. 
Ty wazysz o polowe mniej ode mnie, wiec po prostu biegaj bez narzekania.
ja biegam w parku do ktorego dojezdzam pare przystankow busem ale przynajmniej wiem ze nikogo znajomego nie spotkam :) a ludzie przebiegajacy obok zawsze sie usmiechaja i machają :P odrazu sie przyjemniej biega ;)


moze moj pasek Cie zmotywuje :) wszystko zrzucone tylko i wylacznie dzieki bieganiu
Pasek wagi
Mam to samo, parę dni temu sie przemogłam ale tylko dlatego że było już dosc ciemno
mieszkam na wsi, tam wszyscy wszystkich znają i nie chciałąm byc w centrum plotek.
W każdym razie pobiegłam ,chwilke bo wiecej nie mogłam= kondycja 0
ale sie przełąmałam ;D
biegałabym dalej ale u mnie cały czas pada a nie chcę sie nabawić choroby ;D
Trzymam za Ciebie kciuki !!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.