- Dołączył: 2007-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 12
27 lipca 2012, 08:58
Witam serdecznie, mam pewien problem i liczę na to, że znajdzie się ktoś kto mi pomoże :)
od dwóch miesięcy biegam. Najpierw biegałam 30 min, od kilku tygodni biegam od 45min do 60min. stałe tempo przeplatam ze sprintami (choć nie zawsze ). Nie jestem na diecie, ale staram się jeść trochę mniej niż zwykle i mniej więcej od godziny 19 nic już nie jem. Poza tym, rozciągam się, ćwiczę trochę w domu i dużo chodzę. Z tego co liczyłam, nie przekraczam 1700 kalorii na dobę (zwykle jest to co najwyżej 1500). I... Chociaż nigdy nie miałam problemów z chudnięciem, to teraz je mam...ważę coraz więcej ! przytyłam 2,5kg i nie mam pojęcia dlaczego :( w obwodach też niewiele się zmieniło, straciłam może 1 cm z bioder. Generalnie jestem osobą szczupłą, bez nadwagi, ale właśnie na nogach i biodrach zawsze miałam za dużo tłuszczyku postanowiłam więc dopracować trochę swoją figurę a tu taki klops..
przez brak efektów trochę się zniechęciłam do biegania...biegam 4-5 razy w tygodniu. i sprawia mi to coraz więcej trudności, nie robię postępów...
czy ktoś wie dlaczego tak się dzieje? :))
pozdrawiam!
dodam jeszcze że mam uczucie ciężkości nóg i bolą mnie mięśnie.
Edytowany przez pannonique 27 lipca 2012, 08:59
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
27 lipca 2012, 09:04
najprędzej mięśnie Ci się wyrobiły i dlatego więcej ważysz. Tkanka mięśniowa jest dwa razy cięższa od tłuszczowej, więc wagą bym się nie przejmowała. Mnie nikt nie chce uwierzyć że ważę 51-52kg, twierdzą że dużo mniej. Też dużo biegam, ćwiczę.
Jeśli w obwodach Ci nic nie rośnie tzn że jest ok
27 lipca 2012, 09:05
po ile km biegasz w tym czasie?
np w 40 minut?
jakie masz tempo i jakie tętno
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
27 lipca 2012, 09:08
z tym tętnem to ja np nie mam pojęcia jakie mam i nie każdy to mierzy. Ważne żeby móc normalnie oddychać.
A tak zapytam czy to ma znaczenie ile ona biegnie???
27 lipca 2012, 09:20
ma - bo skoro nie mierzy tętna to po dystansie dojdziemy do tego jaki mniej więcej wysiłek wkłada w biegnięcie.
Jak niemal idzie, to nic nie spala, jak biega za szybko, to się przemęcza. A skoro biega codziennie to może wręcz się przetrenowuje :)
Ja spalam jakieś 600-700 kcal biegnąc 10km w godzinę. Znam ludzi co w tym czasie robią ok 5-6 mimo że ja wcale nie biegam jeszcze dobrze. Wiesz do czego zmierzam? Może jej się wydaje ze dużo spala a traci ledwie z 300 kcal i bilans ma dodatni.
tygrysek ! Dzięki :) Wysowa to świetne miasteczko, uwielbiam je i wycieczki rowerowe, które stamtąd zaczynamy. Za mandat przepraszam - panowie tu uczuleni na ludzi z zewnątrz :D... chociaż skoro zasłużony :P
Staraj się jednak nie pisać post pod postem
Edytowany przez agataq 27 lipca 2012, 09:22
- Dołączył: 2007-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 12
27 lipca 2012, 09:23
hm, nie mam pojęcia ile km przebiegam ;) biegam po lasach i polach... staram się biec 25 lub 35 min w stałym tempie, tak żeby móc swobodnie rozmawiać a potem przez kolejne 20-25 min przeplatam taki bieg z 30 sekundowymi lub minutowymi sprintami :) teren jest nie równy także czasami biegam pod górkę :)
myślicie że tak szybko można wyrobić sobie mięśnie? w końcu to tylko dwa miesiące.
rzeczywiście czuje że moje nogi są bardziej twarde i mnie pobolewają... ale myślałam że chociaż w obwodach spadnie mi parę cm. a tu klops :)
- Dołączył: 2007-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 12
27 lipca 2012, 09:25
agataq może rzeczywiście masz racje, ale na pewno nie idę :) po bieganiu jestem naprawdę zmęczona i spocona :) jak biegnę godzinę w stałym tempie to jest nawet spoko (ale biegnę, nie idę ! :) ) a jak mam trening z tymi moimi sprintami to czasem jest mi wręcz niedobrze.. :)
27 lipca 2012, 09:27
wiesz, mięśnie też muszą mieć czas na regenerację - dwa dni przerwy w tygodniu jest ok :) Jak się nie mają czasu regenerować, to bolą i puchną.
Co do wagi - cóż, trzeba by się jadłospisowi przyjrzeć. Czegoś brakuje, czegoś za dużo albo jesz więcej niż Ci się wydaje.
No i ciężko skalkulować ile możesz spalać
I proszę, nie pisz post pod postem ( regulamin)
Edytowany przez agataq 27 lipca 2012, 09:28
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
27 lipca 2012, 09:28
tygrysek84 napisał(a):
najprędzej mięśnie Ci się wyrobiły i dlatego więcej ważysz. Tkanka mięśniowa jest dwa razy cięższa od tłuszczowej, więc wagą bym się nie przejmowała. Mnie nikt nie chce uwierzyć że ważę 51-52kg, twierdzą że dużo mniej. Też dużo biegam, ćwiczę. Jeśli w obwodach Ci nic nie rośnie tzn że jest ok
Mięśnie? przy 1500-1700 kcal? No plizzz....
Osobiście stawiam na dietę. Tam musi być coś pokiełbaszone i w zasadzie chciałem napisać, że może te 1700 to za dużo, ale jak się zastanowić i wziąć pod uwagę te ciężkie nogi i brak siły na trening, to może wręcz odwrotnie. Może jesz za mało i dlatego Twój organizm przeszedł w tryb oszczędzania.
Dużo trenujesz, masz spory wydatek, a dostawy małe.
Liczyłaś ile powinnaś dostarczać energii przy takim trybie życia??