- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
4 lipca 2012, 22:21
Ponieważ nie potrafię biegać rano (leń mi nie pozwala tak wcześnie zwlec się z łóżka) biegam wieczorami i stąd moje pytanie. Raz (ok.3 miesięcy temu) poszłam biegać ok. godzinę po kolacji. I po 10 minutach nie mogłam, zatrzymałam się i miałam ochotę wymiotować swoje wnętrzności (przepraszam za dosadne opisanie:P )...miałam uraz w ogóle nie biegałam, chociaż wiem, że to wina tego, że za szybko po jedzeniu poszłam biegać. Ale dzisiaj zjadłam kolację o 19, a biegać poszłam o 21.30 czyli ponad 2 godziny po...i przez 15 minut kolka nie do wytrzymania;/ Myślałam, że nie wyrobię ;/ To ile po jedzeniu musze czekać aby móc iść spokojnie pobiegać? Bo już sama nie wiem...jak wy macie?
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
4 lipca 2012, 22:50
To zależy od posiłku/napoju (gazowany, niegazowany) przed a nie od czasu. Ile tłuszczu ma w sobie mozarella?
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
4 lipca 2012, 23:04
Tej mozarelli były może dwie takie mini kuleczki, więc to było może ze 30 g tej mozarelli, myślę że ona nie odegrała aż tak dużej roli w tym jedzeniu.
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
4 lipca 2012, 23:39
A ja myślę, że to w pewnym stopniu mogło być to. Białko się długo trawi i najdłużej pozostaje w żołądku co może właśnie było powodem kolki, a zresztą to moje domysły... ;)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
5 lipca 2012, 08:49
może się przyda
http://www.fit360.pl/artykuly/poradnik-treningowy/co-to-jest-kolka/
8 lipca 2012, 15:42
ja biegam ok 10km, po ok 2 godz po posiłku co drugi dzień
W ostatnim czasie mój początek biegu jest kiepski ... wolniej i bez tej swobody jaka towarzyszyła mi kiedyś, ale to pewnie dlatego, że mój trening jest tak jakby siłowy a nie na szybkość.
I właśnie, jak zauważyłam powyższy link o kolce ... Ona zależy od sposobu w jaki oddychasz. Wuefista zawsze mówił by wypracować swoje własne tempo oddechów, np.: co dwa kroki wdech coś takiego. Ja sama nie wiem jakie mam, po prostu biegnę. Wiele o tym czytałam i właśnie podobno najlepiej się chudnie biegnąc miarowym tempem.
Dziś dzień biegania! <3
Powodzenia! Mam nadzieję, że i ja coś zrzucę :)
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
12 lipca 2012, 18:19
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:25
16 lipca 2012, 23:43
Na początku też tak miałam, ale gdy przeczytałam, że jeśli nic nie zjem po wysiłku, to organizm przyzwyczai się gromadzić węglowodany, zmieniłam nawyki. Teraz, jem i to nawet sporo, jak zacznę to chce więcej. Najlepiej podobno zjeść coś kalorycznego, zdrowego, węglowodany, czyli np. banana czy gorzką czekoladę. Niektórzy piją koktajle, ja podjem po prostu jogurtu do owocu, który zjadam. :) (Właśnie, jeśli jem mało kalorycznie a dużo, to jest to zdrowe ? i ile powinnam zjadać po i przed biegiem na dystansie ok 10 km, potem ćwiczę ? )
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
17 lipca 2012, 14:56
Jem obiad o godzinie 16, w międzyczasie wypiję jeszcze kawę, albo herbatę i idę biegać ok. 19:30 na 1h. I wtedy czuję się fantastycznie. Oczywiście, zaraz po powrocie zimny prysznic i kakao i jakaś lekka kolacja w postaci sałatki, albo kanapki z pełnoziarnistego pieczywa. Kiedyś biegałam 2h po obiedzie i faktycznie, myślałam, że umrę na miejscu. Więcej tego błędu nie powtórzę.