1 lipca 2012, 20:22
jak w temacie... na czczo czy po śniadaniu? nie chodzi mi o takie pełnowartościowe śniadanie, bo nie chcę czekać 1,5h do wysiłku fizycznego ani nie chcę też czuć ciężaru w żołądku... ale może powinno się zjeść jakiś owoc czy małą kanapkę?
i czy w trakcie ok 30min biegu, powinnam pić wodę niegazowaną?
jutro chcę zacząć, marzy mi się -8kg do końca wakacji ;)
1 lipca 2012, 20:26
Raczej po lekkim śniadaniu, bo inaczej będziesz spalać mięśnie.
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3032
1 lipca 2012, 20:31
Czytałam, że opłaca się ćwiczyć na czczo, by pobudzić spalanie tkanki tłuszczowej. Może jakieś lżejsze ćwiczenia przez 15 min. przed śniadaniem, a potem bieganie?
- Dołączył: 2009-12-30
- Miasto:
- Liczba postów: 1229
1 lipca 2012, 20:39
kurcze ja jem pelne sniadanie przed bieganiem i 30 min po posiłku ide biegac ?? To co to znaczy ze pale sobie miesnie ?? Kiedys zjadlam tylko banana przed i wyrrwalam jakies 10 minbo na dluze nie mialam ochoty ani energi a po sytym posilku moge biegac i biegac :) Ale teraz niewiem czy dobrze robie...hmmm.......
1 lipca 2012, 20:41
zjedz sobie banana i rządek gorzkiej czekolady.
węgle spalają się na początku, więc szybko je spalisz. wróć - zjedz normalne śniadanie.
1 lipca 2012, 20:43
Blackbejbe napisał(a):
kurcze ja jem pelne sniadanie przed bieganiem i 30 min po posiłku ide biegac ?? To co to znaczy ze pale sobie miesnie ?? Kiedys zjadlam tylko banana przed i wyrrwalam jakies 10 minbo na dluze nie mialam ochoty ani energi a po sytym posilku moge biegac i biegac :) Ale teraz niewiem czy dobrze robie...hmmm.......
Dobrze, jednak odczekałabym jakieś 45 minut co najmniej ;) A co do obfitego śniadania przed bieganiem - dobrze robisz. Najwazniejsze by nie biegać na czczo. Ja to nie mogłabym zjeść normalnego śniadania przed treningiem, wolę raczej coś lekkiego.
1 lipca 2012, 21:05
Ja tam na czczo wolę. Ważne, że w ogóle się ruszam :)
2 lipca 2012, 07:52
Ludzie z tym spalaniem mięśni to kompletna bzdura...Ja jestem zwolenniczką, aby ćwiczenia aerobowe wykonywać na czczo. Zapas glikogenu jest właśnie po to, aby w sytuacjach ekstremalnych korzystać z niego, przez co chroni się mięśnie. To po pierwsze. Osoby twierdzące, że przy aerobach spala się mięsień nie mają pojęcia o procesach zachodzących w organizmie. Przy tętnie na poziomie 75%-65% maksymalnego minus wiek spala się wyłącznie tkankę tłuszczową! Po to są właśnie te ćwiczenia. Gdy organizm zaczyna być oporny stosuje się doraźnie trening interwałowy. Wszystkim zwolennikom ochrony mięśni polecam bieganie po obfitym posiłku. Z tego, co pamiętam to w zaleceniach do treningu jest, aby w przypadku porannego biegania wypić szklankę wody, aby faktycznie nie było zupełnie na czczo a związane to jest z wydzielaniem soków trawiennych mogących powodować mdłości.
Edytowany przez anonimowa1994 2 lipca 2012, 07:53