Temat: Jakie skarpety do biegania?

Zazwyczaj wszyscy pytają o buty, a ja tu o skarpetach...
Sprawa wygląda tak. Zazwyczaj jak biegam to ubieram krótkie skarpetki takie pod kostkę. Dzisiaj zauważyłam, że już w drugiej parze adidasów przetarł mi się materiał po wewnętrznej stronie (za piętą). Lepiej ubierać dłuższe skarpetki, bo może tam coś trze i niszczy materiał, czy to po prostu ja trafiam na jakieś felerne modele butów?
A biegasz w skarpetach do biegania czy bawelnianych?
hmm.... a może za duże o pół rozmiaru i trą lub za luźno je wiążesz i się ruszają
albo ściągasz zawiązane?

to nie wina skarpetek że but Ci tam się przeciera...

wina jeszcze może leżeć w samych butach, nie wiem co kupujesz, ale średnio fachowcy liczą że jedne buty wstarczają na ok 600km... to dotyczy serio dobrych butów...
startówki np są przewidziane na max 40km ( tak! czterdzieści, nie zżarłam zera :)  )
może najzwyczajniej się zużyły...


a że tylko jeden... cóż, nie mamy równych stóp, a biegając zawsze jedną nogę stawiasz z większym skrętem jakby niż drugą i występują różne tarcia

a co do skarpet, też biegam w niziutkich - mam takie klik i kilka takich klik 
pooglądaj swoje stopy.
może masz małą deformację w tylnej części stopy, na wysokości tego wytarcia - mała wypukłość pod skórą.
ja tak mam i wszystkie buty, w których biegam i chodzę sie tam wycierają niestety.

biedne skarpety nie są winne
No jeszcze o majtki do biegania zacznijcie pytać  Ale ok, nie moja sprawa

Dagnia napisał(a):

No jeszcze o majtki do biegania zacznijcie pytać  Ale ok, nie moja sprawa


wcale nie byłoby to głupie pytanie
nabiera ono mocy, gdy pot leje się po tyłku strumieniem...
trzeba dobrze dobrać bieliznę do intensywności ćwiczeń... coby nie obetrzeć sobie tego i owego, gdy bielizna zacznie być mokra od potu, albo będzie miała "grube" szwy...

Mam nadzieję, że butów, które zamierzam jutro kupić nie zniszczę. Bo tych za 450 zł to mi cholernie żal. Ledwo rok ponosiłam... Skarpetki sportowe, czasem bawełniane jak akurat reszta jest w praniu. Żadnych zgrubień na pięcie czy ścięgnie nie widzę i nie czuję. No poza małym odciskiem, który mi się dzisiaj zrobił przez ten przetarty materiał.
Przez to wszystko chyba nie mam ochoty wydawać na buty więcej niż 200 zł.

Dagnia napisał(a):

No jeszcze o majtki do biegania zacznijcie pytać  Ale ok, nie moja sprawa


Co się tyczy skarpet, ostatnio nie stosuję. Dzięki temu po (ultra)maratonach nie schodzą mi paznokcie.
Jeśli chodzi o majtki, to z kolei u mnie najepiej sprawdzają się zwykłe bawełniane. Kombinowałem z "technicznymi", ale doprowadziły mnie do kontuzji.

T.

Nemain napisał(a):

Mam nadzieję, że butów, które zamierzam jutro kupić nie zniszczę. Bo tych za 450 zł to mi cholernie żal. (...) Przez to wszystko chyba nie mam ochoty wydawać na buty więcej niż 200 zł.


450 zł?
Powiem Ci, że jedne z lepszych butów w których biegałem kosztowały mnie 80 zł... Niestety rozleciały się po 1000 km, ale co w nich przebiegłem to moje.
Podzielę się poza tym z Tobą w sekrecie wynikami pewnego ciekawego badania: otóż okazało się, że im droższe buty testowali, tym bardziej były kontuzjogenne. Zwłaszcza w przypadku butów z tzw. górnej półki.

T.
Ha, no to nie dość, że zaoszczędzę to jeszcze na dodatek będę mniej narażona na kontuzje ;] I w to mi graj.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.