caroline17 napisał(a):
Właśnie wróciłamTak jak myślałam-zero kondycjiNajpierw 30 min biegania na przemian z szybkim marszem a po powrocie do domu jeszcze pół godzinki na rowerzerafalmruk dzięki za radę. Nawet gdybym miała chęci biegac 60 min to mój organizm wyrażnie odmówił. A że jestem 4 tygodnie po porodzie muszę ćwiczyć zgodnie z tym co mówi mi organizm, nie moge się przemęczaćAle nabrałam ochoty żeby popracowac nad sobą bo mam spore zaległości
ZAWSZE należy ćwiczyć zgodnie z tym, co mówi organizm (oczywiście trzeba jeszcze umieć to czytać i wyciągać wnioski, ale to inna sprawa. Tego się człowiek uczy z czasem.).
Natomiast, Tobie - zamiast dodatkowych 30 min rowerka, proponuje raczej ćwiczenia ogólnorozwojowe, żeby się wzmocnić.
Nogi, pośladki, brzuch, plecy...
Po pierwsze będzie się poprawiała Twoja sylwetka, a po drugie jeżeli sie chce biegać, to jednak konstrukcja musi być solidna.
Aeroby już masz - 30 min. Dołóż coś siłowego i powoli krocz do przodu.
(Chociaż wciąż uważam, ze jak na początek, 60 min to nieco za dużo. Pierwsze dwa-trzy tygodnie bym wyraźnie zwolnił - jeden dzień truchcik - 30 min, drugi jakieś dywanówki, ale nie tylko na brzuch, tylko tak jak pisałem wyżej. W sumie max 4-5 x w tyg.)
Za jakiś czas zacznij wydłużać bieganie - około 10% na tydzień-dwa i ilości powtórzeń w dywanówkach.
Za kolejny "jakiś czas" przesuń akcent na bieganie, kosztem dywanówek, ale nie rezygnuj z nich - min 2x w tyg.
Znowu za jakiś czas zacznij kombinować z samym bieganiem - zmieniaj obciążenia, tempo, rodzaj treningu.
Jak się wkręcisz, to sama zaczniesz szukać planów w sieci.
No właśnie - plany. Są plany biegowe (np często wspominany plan Pumy), które pozwalają bardzo ładnie wejść na jakiś tam podstawowy pułap. Warto spróbować.
pzdr