- Dołączył: 2005-07-21
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1545
18 czerwca 2012, 13:28
Witam.
Przeczytałam dzisiejszy wpis na forum o bieganiu, który bardzo mnie zmotywował. Kiedyś próbowałam biegać, ale po 2 minutach już nie umiałam nawet oddychać;D Moja kondycja jest bardzo kiepska. I stąd moje pytanie. Może macie jakieś złote rady dotyczące biegania? Ile czasu na pierwszy raz? Jaka rozgrzewka i ile czasu? Lepiej biegać rano czy wieczorem? Opowiedzcie proszę jaki był Wasz "pierwszy raz" i jak sie przygotowywaliście do tego? Nie mam odpowiednich butów sportowych, ale narazie nie chcę kupować, bo nie wiem czy po jednym dniu się niezniechęcę..
18 czerwca 2012, 13:54
zacieszona napisał(a):
Plan Pumy czy plan 10tygodniowy jest idealny dla osoby, która nie ma kondycji.Ja lubię biegać rano, teraz biegam wieczorami, bo o 8 już jest duchota. Nigdy nie biegać bez śniadania, czy w ogóle bez jakiekolwiek jedzenia w żołądku, bo się po prostu nie ma siły, wiem z doświadczenia. Najgorsze do "polubienia" to początki, kondycja straszna itp. ale później jest coraz lepiej, naprawdę!
Ja biegam na czczo rano i mam do tego siłę, więc to zależy od organizmu i kondycji. I uprzedzając komentarze typu: "tylko sobie mięśnie spalasz"--> Rozmawiałam z trenerem personalnym, który stwierdził, że bieganie w tempie umiarkowanym (takim, w którym spokojnie można rozmawiać) doprowadza do szybszego spalania tłuszczu i wcale nie jest takie niebezpieczne, jak to co poniektórzy twierdzą. Ale wiem, że zdania na ten temat są podzielone.
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 333
18 czerwca 2012, 14:05
A ja polecam znalezienie towarzysza do biegania :) Osobiście tego nienawidziłam i to szczerze, nie byłam stanie biec nawet 10 minut. Później dołączyła do mnie koleżanka i od razu pierwszego dania przebiegłyśmy 40 minut. Z kimś zawsze raźniej i można się motywować wzajemnie, kiedy jedna nie daje rady.
I radzę też nie jeść i nie pić bezpośrednio przed bieganiem - najlepiej zrób pół godziny - godzinę przerwy, bo inaczej kolka gwarantowana (ja przynajmniej tak mam).
18 czerwca 2012, 14:06
Tak sobie jeszcze pomyślałam... ODDYCHAJ! Ludzie często podczas biegania nie oddychają i dlatego szybko kończy się fiaskiem bieganie.. Ja oddycham nosem na 4 kroki i wydycham ustami też na 4 kroki. Grunt to nie zapominać o oddechu.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
18 czerwca 2012, 14:09
zacieszona napisał(a):
Tak sobie jeszcze pomyślałam... ODDYCHAJ! Ludzie często podczas biegania nie oddychają i dlatego szybko kończy się fiaskiem bieganie.. Ja oddycham nosem na 4 kroki i wydycham ustami też na 4 kroki. Grunt to nie zapominać o oddechu.
albo kiedy zatyka i dostaje się kolki trzeba wdychać nosem krótko powietrze i wydychać 2 razy dłużej ustami, tak jakbyś chciała wydmuchać całe powietrze. Mnie to pomaga. Taka rade dał mi pan w trakcie IV Biegu Częstochowskiego gdy zobaczył że mi ciężko.
- Dołączył: 2005-07-21
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1545
18 czerwca 2012, 14:13
Dziękuję bardzo. Teraz rano chyba ciężko się biega, bo taki upał..