- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
6 czerwca 2012, 21:50
Hej. |Od jutra mam zamiar jesc normalnie, zdrowo i nie liczac kalorii (ale tak na oko zakladam ze 1600) i do tego cwiczyc-bardzo intensywnie. Juz zaplanowalam, ze wstane z rana zjem cos i idę na 2 godziny biegac. Co prawda marszobiegiem, na zmiane, ale zawsze jestem mega zmeczona po takim maratonie ;D Potem mam zamiar odpoczac godzinke i isc na 2 godziny na rower, nastepnie tak kolo 16.00 znow pobiegac-ale godzinke i poznym wieczorem z siostra na rower-nie wiem na ile... Mam ambitny plan robic tak codziennie i do tego rozciąganie. W sumie mam juz wakacje i nie wiem co ze soba robic calymi dniami, to pomyslalam, ze chociaz przez ten czas zainwestuje w siebie i schudnę trochę. Dobry plan? od razu zakladam, ze po jutrzejszym dniu bede wiedziala, czy dam rade tak pociągnac na dluzej...I hope that:)
6 czerwca 2012, 21:53
No codziennie na pewno nie dasz rady zresztą daj organizmowi odpocząć. I przy takim wysiłku to nie schodź nawet ponieżej 1600:)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
6 czerwca 2012, 21:59
uwielbiam obserwować realizacje takich "ambitnych planów" niestety zwykle tylko jakies dwa dni można poobserwować:)
6 czerwca 2012, 22:01
hahahahha nie no ja nie wierze
tak, ćwicz tyle i jedz 1600! organizm na pewno będzie zadowolony :)
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
6 czerwca 2012, 22:02
manru napisał(a):
uwielbiam obserwować realizacje takich "ambitnych planów" niestety zwykle tylko jakies dwa dni można poobserwować:)
haha ;D Mam zamiar wytrzymac dluzej.. OBY się udalo, bo jeszcze nie probowalam tak sie wysilac jednego dnia. Ja zawsze mam duzo energii i do tego jak sie jeszcze nastawię na cos to myslę, ze moze cos z tego wyjsc.
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
6 czerwca 2012, 22:05
to może najpierw spróbuj a potem planuj, mierz siły na zamiary
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
6 czerwca 2012, 22:05
Ha, ha, no to się uśmiałam... Dwie godziny marszobiegu i potem jeszcze, bardzo mądre. Trochę biegam wiem jak to wygląda przed, w trakcie i po treningu;) Po pierwsze nie dasz rady tego zrobić fizycznie (chyba, że bieg maratoński to pikuś dla ciebie a z rowerem sypiasz), po drugie, jeżeli spróbujesz coś zrealizowac tylko się zniechęcisz albo nabawisz kontuzji. Plany dzielą się na ambitne i nierealne, twój plan jest nierealny;)
Chcesz biegać? Chcesz na serio biegać? W necie jest dostępny świetny plan treningowy przygotowujący do biegu na 10 km. Trwa bodajże 18 tygodni.
Edytowany przez CzysteZuo 6 czerwca 2012, 22:07
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
6 czerwca 2012, 22:13
Ja biegam juz od dobrych 2 miesiecy..co prawda ostatnio niecodziennie, ale dam rade biegac 1,5h-dluzej nie probowalam. Potem przez caly dzien mam duzo energi, wiec dlaczego nie mam jej spozytkowac na inne cwiczenia? No ale macie racje, plany planami, zobaczymy co mi jutro z tego wyjdzie ;D
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
6 czerwca 2012, 22:22
Od 2 miesięcy... Więc jeszcze nie doświadczyłaś skutków ubocznych przetrenowania, przeciążenia stawów. Biegi średnio i długodystansowe wymagają od biegacza rozwagi. Energia energią, raz poszalejesz ale jak długo wytrzymasz? Co będzie za dzień, dwa, za kolejny miesiąc? Masz dużo energii, chcesz się ruszać - proszę bardzo, ciśnij, to dobre dla zdrowa, tylko w ramach rozsądku! Bieganie - treningi nie mogą się odbywać każdego dnia, mięśnie i stawy muszą odpocząć. Możesz jednego dnia biegać a drugiego pedałować, w międzyczasie do tego też jakiś lekki wysiłek, tylko niech to będzie perspektywiczne.