Temat: kolka mnie sparaliżowala...

Cześć, biegam od miesiąca 5 razy w tygodniu nie mniej niż 40 minut (zaczynałam od 26) Dziś po doslownie6 minutach złapała mnie taka kolka, że myślałam, ze zczadzieje. Oddychalam, maszerowalam, rozciagalam sie, ale gdy tylko zaczynałam biec/truchtac, znów mnie dopadala! Skąd sie nagle wzięła? Jakie macie sposoby ma poskromieniem bólu? Jak jej uniknąć? Tempo miałam takie samo, jak zwykle... Może ostatnio jestem troszkę przemeczona, ale u mnie to raczej standard. PROSZE O POMOC! Szkoda mi sie zrywać o 4:50 potem tylko maszerować...
taka kolka często pojawia się po lewej stronie - nieprzyjemne uczucie zwiazane jest z wyrzutem krwi przez śledzionę.
jesli bolało Cie po prawej - być może był to skurcz mięśniówki naczyń wątroby, ponieważ wątroba również stanowi 'przechowalnie' krwi, która wiadomo podczas wysiłku się przydaje, ale w mniejszym stopniu niż śledziona.
Czasami poleca się jeśli się często zdarza kolka brac no spe, ale to sporadycznie.
Poza tym to często jest przyczyną niedopowiedniego posiłku, źle wdychanego powietrza lub zbyt szybkiego tempa biegu.
Pasek wagi

tygrysek84 napisał(a):

Czasami poleca się jeśli się często zdarza kolka brac no spe, ale to sporadycznie. Poza tym to często jest przyczyną niedopowiedniego posiłku, źle wdychanego powietrza lub zbyt szybkiego tempa biegu.
gdybym biegła po raz pierwszy po jakejs przerwie, to pewnie bym zgodziła sie, ze to była kwestia oddechu lub tempa, ale to wykluczam, bo miernikiem mojego tempa jest dreptajacy koło mnie kundelafon ;) najważniejsze, ze od tego czasu nie wróciła, a no spy nie lykam... W ogóle nie lykam leków jeśli mnie nie przyszpilily i dlatego wole znaleźć przyczynę, niż działać tylor na objawy. Limones, dzięki za rzeczową odpowiedz :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.