- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
13 marca 2012, 18:23
Mial ktos szczegolowo opisalam w pamietnikku,chodz o to ze zaczelam biegac po 1,5miesiecznej przerwie chyba za duzo bo 2 razy po godzinie,i bez rozgrzewki i raczej nieodpowiednie obuwie,zaczel mnie bolec nad pieta gdzie jest taka chrzastka bagatelizowalam i biegalam dalej ,ale w czwartek tak bolalo jak bieglam ze zawrocilam i od tego czasu juz nie biegalam ze strachu o noge a biegac uwielbiam,,,,,,,,bylam u lekarza rodzinnego,powiedzial ze nadwyrezylam i dala fastum,rzeczywiscie pomaga nie wiem czy fastum czy brak biegania,przy chodzeniu troche czuje.mam nadzieje ze przejdzie ,bo chce biegac ,narazie tylko basen ale to zupelnie cos innego,jednak wole biegac!!!
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
17 czerwca 2012, 14:02
ewelinagryzlakwp.pl napisał(a):
tylko ja nie mam kostki spuchnietej tylko z tylu nad pieta gdzie jest taka chrzastka!kupie jakas opaske na noge....
Prawdopodobnie zapalenie ścięgna achillesa wskutek przeciążenia.
Jeśli mogę ze swojego doświadczenia coś poradzić, to kryterium bólowe. To znaczy boli - nie biegasz, nie boli - biegasz. Ale tym razem z wyczuciem co do czasu i dystansu.
Jak powiedział pewien znany trener, kluczem do udanego treningu jest uważne zarządzanie zmianą. Czyli np. nie biegamy 42,195 km po trzech miesiącach biegania.
T.