- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
7 lutego 2012, 12:16
Dzis pisze z koelzanka ktora tez biega na biezni i sie pyta z jaka prredkoscia biegam. ja na to ze 5.5 - 6.0 km/h . a ona na to: "to Ty na niej chodzisz? ja biegam 8.0 a czasem nawet 12km/h"
i tak sie zastanawiam czy to ja zle biegam czy ona. Bo czytalam ze im wolniej tym lepiej(jesli chce sie spalac tluszcz). jak myslicie? zwiekszyc predkosc? czy to ona powinna zmniejszyc?
dodam ze biegam ok 40 min
Edytowany przez Ajkana 7 lutego 2012, 12:17
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
9 lutego 2012, 14:11
ja biegam ok 10km/h hmmm...szybkie tempo to nie jest, raczej bym powiedziała średnie. Więc kochana Ty raczej idziesz szybko niż biegniesz, albo można to nazwać truchtem. Wolne bieganie nie spala więcej.
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
9 lutego 2012, 15:21
Wczoraj biegalam 7km/h . jak dalam 8 to juz nie potrafilam :/ musze stopniowo zwiekszac predkosc w takim razie... :) ale faktycznie. jak wczoraj prze 50 min bieglam te 7km/h , to potem jak dalam na minute na te moje 5.5km/h to wydawalo mi sie to strasznie wolno :P
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 694
12 lutego 2012, 11:54
Nie prędkość się liczy a tętno! Aby spalać tłuszcz tętno musi być na 65%. Jak ktoś nie wie ile to w jego przypadku:
http://grzegorzkowal.com/wp-content/uploads/2011/03/wyznacz-swoje-strefy-t%C4%99tna-spinning-energy-zone.png
No i należy też pamiętać że tłuszcz zaczynamy spalać dopiero po 35 minutach. Więc minimalnie na bieżni powinno się spędzić 50 min!