24 stycznia 2012, 09:45
Zastanawiam się czy nie zacząć biegać gdy się zrobi trochę cieplej i jak kupię sobie jakieś fajne dresy do tego. Co o tym myślicie???
Jak myślicie ile na początek min??
24 stycznia 2012, 09:51
też zamierzam ale jak już nie bedzie sniegu i nie bedzie ślisko
ja sobie to planuje na trasy nie na minuty. na poczatek bede chciała u mnie na osiedlu a potem jak juz sie wprawie to dookola duzego parku itp
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
24 stycznia 2012, 09:55
Hej
Ja biegam juz teraz. Zaczelam tydzien temu. Po 2min robi ci sie tak cieplo ze chcesz sie rozbierac wiec nie patrz na to ze jest paskudnie na dworze:). Chociaz bieganie na mrozie wymaga juz troche wiekszej wiedzy. Ja biegam dopiero od tygodnia ale robie postepy. Robie trening ze stronki jakbiegac.pl.
Kiedys nienawidzilam biegania ale to dlatego ze od razu zaczynalam od 10-15min biegu a tak to sie daleko nie zajedzie. Teraz robie tak jak jest napisane na tej stronie. Przeplatam bieg marszem. Jestem na etapie 3min biegu-3min marszu (zaczelam od razu od 2min/4min i szybciej przeszlam do 3/3). biegam 4 razy w tyg, tak jak tam zalecaja.
Generalnie moim celem jest nieustanny bieg 30min a potem zaczne HIIT ale na to to trzeba sobie kondyche wyrobic.
A za bieganie zabralam sie ( pomimo to ze go nienawidze) bo jest za darmo
. Jak zobaczylam ceny u mnei w miescie w fitnes klubie (70euro/miesiac i trzeba na raz zaplacic za 6miesiacy plus oplata startowa razem daje to jakies 600euro) to przekonalam sie szybko do biegania;>.
Edytowany przez KotkaPsotka 24 stycznia 2012, 10:00
24 stycznia 2012, 10:01
Ja walę po śniegu bardzi dobrze mi się biega i biegam cała w dresie i to cienkim jakimś. Biegaj na razie po 10-15 mina potem zwiększaj jak tobie pasuję.;)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
24 stycznia 2012, 10:09
Lagunna21 napisał(a):
Ja walę po śniegu bardzi dobrze mi się biega i biegam cała w dresie i to cienkim jakimś. Biegaj na razie po 10-15 mina potem zwiększaj jak tobie pasuję.;)
Zalezy czy biegala wczesniej czy nie. Jesli nie to sie zajedzie po tych 15min i zniecheci. Ja jednak polecam nabywac kondycje stopniowo. Mi sie chce za kazdym razem wyjsc na dwor i biec i czuc to ze za kazdym razem idzie mi lepiej. Gdybym miala przebiec 15min bez przerwy to bym padla.
Laguna a widzisz jakies efekty tego biegania? Tzn spdaja ci cm lub waga?
Edytowany przez KotkaPsotka 24 stycznia 2012, 10:10
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Tomaszów Lubelski
- Liczba postów: 3631
24 stycznia 2012, 10:16
ja biegam od 2 tyg. na razie po 30min. zakładam kurtkę narciarkę i spodnie dresowe. pod spodnię daję leginsy i wysokie skarpety żeby mi się śnieg nie sypał do butów.
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
24 stycznia 2012, 10:23
ja biegam od stycznia.. na poczatku bylo mega ciezko !! ale zmobilizowalam sie i jest coraz lepiej.. teraz biegam ok 45min i mam tylko jakies 3-4 male przerwy na szybszy marsz..
biegam w cienkim dresie, bluzka termiczna i bluza z kapturem.. ew jak pada lub wieje to kurtka wiatrowka i jest ok
aaaaaaaaaaaa i opaska na uszy oczywiscie :)
24 stycznia 2012, 10:23
KotkaPsotka napisał(a):
Lagunna21 napisał(a):
Ja walę po śniegu bardzi dobrze mi się biega i biegam cała w dresie i to cienkim jakimś. Biegaj na razie po 10-15 mina potem zwiększaj jak tobie pasuję.;)
Zalezy czy biegala wczesniej czy nie. Jesli nie to sie zajedzie po tych 15min i zniecheci. Ja jednak polecam nabywac kondycje stopniowo. Mi sie chce za kazdym razem wyjsc na dwor i biec i czuc to ze za kazdym razem idzie mi lepiej. Gdybym miala przebiec 15min bez przerwy to bym padla.Laguna a widzisz jakies efekty tego biegania? Tzn spdaja ci cm lub waga?
Etam ja na początku też biegałam po 10-15min i jakoś się nie zajechałam mówię tu oczywiście o truchcie;) Efekty są bardzo widoczne szczególnie jeśli chodzi o nogi jeśli się biega regularnie nawet po 15 min to nogi robią się smuklejsze przynajmniej ja zauważyłam taki efekt ostatnio także bieganie polecam njabardziej:)
Edytowany przez Lagunna21 24 stycznia 2012, 10:25
24 stycznia 2012, 10:24
też zrobię podejście do biegania jak nie będzie śniegu:) warto zacząć od spacerów->szybki marsz->trucht-> a dopiero później prawdziwe bieganie i stopniowe wydłużanie jego czasu:) myślę, że warto mieć zróżnicowany wysiłek
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
24 stycznia 2012, 10:29
a wlasnie
czapka albo opaska to jest chyba wazne! Bo jak glowa sie spoci i cie zawieje to moze byc bardzo zle.
Lagunna21- ok jak ktos moze tyle biec nieustannie to niech biegnie:). Ja narazie nie moge ale jeszcze pare tygodni i mysle ze sie wycwicze.
Mnie troche demotywuje to ze na wielu forach ludzie pisza ze bieganie nei daje prawie zadnych efektow jesli chodzi o odchudzanie:/.
Ah. No i gdzie wy miszekacie ze snieg u was lezy??? Ja sniegu tej zimy jeszcze nei widzialam!:(