Temat: BIEGANIE - jak często i jak długo biegać, żeby schudnąć?

Hej, dziewczyny i chłopaki :))

Od wczoraj biegam sobie, ale nie do końca wiem, jak to robić, żeby było skuteczne, więc proszę o rady i opinie.

Zaplanowałam sobie bieganie 3x w tygodniu, na początek marszobieg (1 minuta marsz, 3 minuty trucht, 1 minuta szybki bieg - i tak 5x, plus mały spacer z psem przy okazji) trzy razy w tygodniu. później zamierzam zwiększać intensywność (np bez marszu albo dłużej szybki bieg). tylko jak to robić, żeby się nie uszkodzić? czyli: jak zwiększać intensywność?

Drugie pytanie: czy mój aktualny plan jest dobry - czy wystarczy, żeby schudnąć? 3x w tygodniu po 30 minut mniej więcej - czy może lepiej nieco więcej? Co myślicie?

Ważę obecnie nieco ponad 65 kilo, mam 162 wzrostu (mniej więcej). Dodatkowo ćwiczę siłowo - każda część ciała 4x w tygodniu po 15 minut.

Z góry dzięki za wszelkie opinie.
polecam stronkę www.bieganie.pl tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania :)

leniwa jestem, przepraszam ;)
Też polecam tę stronę ;-)
Wejdz na nasze vitalijskie forum dyskusyjne:-)

http://vitalia.pl/forum2,22410,22410,0_Biegac_-_idzie_wiosna_.html
chciałam Waszer rady, obserwacje życiowe etc. :))

na forum tamto już weszłam, się chwaliłam, że zaczynam biegać, ale nie wiem, na której stronie mam szukać - wiele ich, oj, wiele... :)))

więc gdyby tu dało się kilka wskazówek machnąć, będę wdzięczna. też jestem leniwa i zanim poszukam na miliardach stron, proszę o pomoc :D
twój plan jest dobry i możesz go poszerzać ale zawsze tak byś w czasie biegu mogła wymówić bez zadyszki zbyt dużej pełne zdanie.To jest dobry tester,zawsze na początku trzeba delikatniej a potem w miarę swoich możliwości które to już ty znasz najlepiej
acha no i dieta też musi być byś chudła ;)
Stara zasada 3/30/130 - co najmniej 3x w tygodniu przez 30 minut z tętnem 130 - to takie minimum na utrzymanie formy. Z moich doświadczeń wynika, że min 4x po 40 minut + dieta. Do tego regularność oraz cierpliwość, bo na początku zmianie ulegają jedynie wymiary, a waga stoi (rozrost mięśni).
mhm, ok
dietę, którą stosuję, wymyśliłam sobie sama i polega na tym, że jem 4-5 posiłków (zależnie, o której wstanę), w odstępach nie mniejszych, niż 3h 15 i nie większych, niż 4h. ostatni posiłek - koło 18 (koło, bo różnie się wyrabiam z powrotem z pracy).
kaloryczność posiłków sprawdzałam przez jakieś dwa tygodnie i wyszło mi, że jem od 1300 do 1600 kalorii, o ile z czymś nie przyszaleję, i tej kaloryczności zmieniać nie chcę. a co jem? no, zdrowo jem :)) rano kanapka z sałatką warzywną, potem płatki z jogurtem i pomarańczą, obiadki różne - z książki kucharskiej dla wegetarian sobie biorę przepisy (jestem wege od 15 lat), kolacja - albo kanapka, albo jakieś owoce i orzechy, sałatka.

poza bieganiem, ćwiczę siłowo (2x w tygodniu po 15 minut na nogi, pośladki, ramiona i brzuch). 5 dni w tygodniu jeżdżę rowerem do pracy i z powrotem (jakieś 60-70 minut w sumie). no i ćwiczę kardio z kasety.

bieganie dołożyłam, bo mimo opisanej wyżej diety i aktywności kilogramy idą mi wręcz lekko w górę... dopiero wczoraj było cokolwiek mniej, ale wcześniej też spadło kilkaset gram i poszło w górę więcej, niż było.

mam nadzieję, że bieganie pomoże...
* 4x w tygodniu każda partia ciała jest przećwiczona po 15 minut

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.