26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
8 stycznia 2009, 00:02
anthos na www.runmania.com :)
8 stycznia 2009, 08:50
ja juz po porannym treningu:)
5,44km zaliczone:)
jest coraz lepiej
ale powiem wam ze jeszcze nigdy sie tak nie spociłam jak dzisiaj:)
8 stycznia 2009, 08:55
to spróbuj na
www.mapmyrun.com - dziennik, statystyki i możliwość mapowania tras (weryfikacji odległości) - jak dla mnie super.
- Dołączył: 2008-11-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 949
8 stycznia 2009, 16:02
widzę, że dziewczyny orientujecie się w bieganiu :)
dlatego bardzo was proszę, wypowiedzcie się w moim wątku ;)
http://vitalia.pl/forum2,64852,64852,0_Bieganie._dziewczyny_pomozcie_.htmlz góry dziękuję! :]
8 stycznia 2009, 20:03
k00ra to zapraszmay do nas, tutaj otrzymasz odpowiedzi na kazde pytania;)
8 stycznia 2009, 22:26
Dzisiaj podbiegi interwałowe. W sumie 5,4 km... Nie ma łatwo... do tego zimny wiatr... Jutro dzień wolny (uczciwie zapracowany)
8 stycznia 2009, 22:48
Kurcze anthos ty dosc pózno biiegsasz
to łądnie musi dac ci ten wiatr popalic:)
ja na szczescie moge sobie pozwolic na wczesniejszy bieg około 16
wtedy jeszcze nie jest tak zimno:)
i nie spawa:)
8 stycznia 2009, 22:53
Fakt - wcześniej mogę biegać tylko w weekendy. W tygodniu najwcześniej jestem w domu o 18:00, a zanim wyjdę, to jest trochę rzeczy do zrobienia. W zasadzie rzadko kiedy wychodzę przed 19:00. W sumie tak najbardziej lubię.
8 stycznia 2009, 22:59
a może ktoś ma ochotę na niedzielne bieganko w W-wie:
http://wosp.org.pl/17final/index.php/31/2