26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
26 kwietnia 2009, 19:41
> dziekuje za wyczepujaca odpowiedz Anthos :)
> obecnie moj najlepszy czas na 10 km wynosi 58 min
> nie wiem czy dobrze robie, ale staram sie w
> tygodniu biegac na okolo 5 km i co tydzien lub 2
> pokonywac duzy dystans - powyzej 10 km (rekord
> narazie to 17 km )
>
a co chcesz dalej robić? Jakie masz cele? To co robisz jest wystarczające o ile jest to 2-3x w tygodniu + 1x długie wybieganie w weekend.
Wracając do biegu na 10 km i tego co napisalaś- na Twoim miejscu chciałbym pobiec ten dystans poniżej 55 minut.
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 42
26 kwietnia 2009, 20:33
Ja dziś nie miałam w ogóle siły na bieganie :( Nie wiem co jest, może dlatego że wczoraj jeździłam ponad 3 h na rowerze. Może powinnam dać sobie spokój z dzień, dwa ?
27 kwietnia 2009, 06:17
hejjjj wszystkim:) nie bylo mnie caly weekend a tu tyle stron zapisanych no no!:) MUSZE isc dzisiaj biegac, brakuje mi tego!:))))
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
27 kwietnia 2009, 09:30
Anthos - ja lubie wyznaczac sobie jakies cele (nie tylko biegac dla biegania :) ) jak juz jakis osiagam lubie miec nowy :) napewno chcialabym wystarowac w biegu na 10 km ( szukalam na necie i sa organizowane w moim miescie) z czasem chcialabym przebiec 20 km ( narazie jest to nie osiagalne)
55 min - probowalam i bede probowac dalej ( kolejny cel :) )
dzis przerwa dla miesni - male cwiczonka w domu :)
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
27 kwietnia 2009, 13:21
@Guga84 - 10km w 55 min to na pewno niezły kolejny cel w rozwoju biegowym.
Piszesz tylko, że biegasz po ok 5 km i czasem dłuższe wybieganko. Czy te 5 km to zawsze z ta samą intensywnością?
Bo jednak do rozwoju biegowego potrzebny jest jakiś akcent. Czyli przy 7 treningach/2 tyg widziałbym to jako 2 biegi w pierwszym zakresie i jeden akcent (2. zakres). No i do tego jakieś wybieganko dla rozwoju w kierunku dłuższych dystansów.
Jeżeli pociągają cię dłuższe dystanse - a te wspomniane 20 km sugeruje chrapkę na półmaraton, powinnaś stopniowo wydłużać te 5 km do jakiś 7-8 km, a wybieganka do 13-15 km.
No i jeden trening z pierwszego zakresu kończyłbym jakąś gimnastyką siłową (skipy i te sprawy). No ale w sumie nie wiem jak często biegasz
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
27 kwietnia 2009, 13:25
U mnie masakra, dzisiaj rano znowu nie wstałe, który to już raz. W sobotę co prawda 23,5 km - na lekko (6:06/km), ale lepiej byłoby to rozbic na 3 treningi...
W tym miesiącu nawet nie będzie 150 km
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
27 kwietnia 2009, 15:29
boze nie moge ciagle jestem na wadze 79-80kg przez kilka dni nie biegałam bo mnie kolano bolało ;/;/;/ ale już jest okej ;)
nie moge się doczekać wieczoru ,żeby znowu zacząć hasać bo mnie dobija już ta waga psychicznie xD
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
27 kwietnia 2009, 16:50
dziekuje Remi :)
ja biegam kiedy moge - czyli jak mam na pozniej do pracy i nie leje ( ostatni prawie codzinnie mam okazje biegac ale staram sie jednak robic 1 dzien przerwy) moj dystans tez w sumie zalezy od tego o ktorej musze byc w domu zeby zdazyc do pracy... ale zwiekszenie go o te 2 czy 3 km to w sumie dobry pomysl :) ostatnio zaczelam sie rowniez sprawdzac jezeli chodzi o czas i staram sie ciagle o coraz mniejszy :)
plan na jutro 7 km :)
27 kwietnia 2009, 20:55
chenoa u mnie tez waga stoi:/ ehhhh moze to od biegania i wyrabianych miesni????:P mam nadzieje!
ale dzisiaj nie pobieglam, niedawno wrocilam do domu i chcialam wyjsc na wieczor rundke zrobic ale nie mam zupelnie sily...wole sie wyspac i jutro rano pobiec:)