26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 kwietnia 2009, 10:27
> mowi sie ze nie wolno pozwolic aby organizm sie
> odwodnił, a jak ja wychodze biegac to nie pije
> wody w ciagu biegu, dopiero jak ukoncze caly
> dystans (6km) i wroce do domu to wtedy uzupełniam
> płyny to źle?? i jeszcze jedno jak lepiej
> biegac na czczo czy po kanapce?
przez 6 km nie można sie odwodnić, chyba że w saunie ;-)
Poza tym odwodnienie to utrata wody odpowadająca bodajże 2% masy czy coś takiego, więc ponizej 20 km nie grozi....
Ja biegam na czczo.
24 kwietnia 2009, 13:29
remi, nie floaduj, błagam! :P
moja sześćdziesiateczka już za mną. pieso szczęśliwy, wyhasany. ja też :)))
24 kwietnia 2009, 15:55
> > 100 pytan do...Remi3 ehehee :D widze ze ktos
> tutaj> ma status gwiazdy :PChcesz
> autograf ?
Ueheeh, no moze kiedys przy okazji :P
24 kwietnia 2009, 21:22
dzisiaj slabiutko tylko 5.19km
25 kwietnia 2009, 07:33
w koncu dostalam moj nowy pulsometr i moglam sie pilnowac w czasie biegania, zeby miec odpowiedni rytm serca. tak wiec poranne bieganie zaliczone dzisiaj na 5 :)
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
25 kwietnia 2009, 15:07
dzis moje poranne bieganie tez zaliczone 4,2 km, oczywiscie walki z wiatrem - i jedngo chyba w irlandii nie pojme, w ktora strone bym nie biegla zawsze mam wiatr w twarz
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/confused.gif)
jutro w planach wiekszy dystans :) mam nadzieje ze bez wiatru
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/thinking.gif)
milo Cie znow widziec Kelis
25 kwietnia 2009, 15:14
U nas za to piękna pogoda. Dodatkowo wystartowaliśmy w pierwszym biegu Pucharu Maratonu Warszawskiego (5 km i co miesiąc jest to o 5 km więcej...). Fajna impreza. W Parku Skaryszewskim biegło dzisiaj około 400 osób.
25 kwietnia 2009, 19:57
ja dzisiaj przerwa, nie wiem czy nie kilkudniowa.
25 kwietnia 2009, 20:20
mam akie pytanko. Mam taki plan chce przed 2 tygodnie biegac codziennie, a pozniej co drugi dzien to zły czy dobry pomysł. Chyba przez 2 tyg. nic dla stawow sie nie stanie?