30 listopada 2011, 20:49
Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.
Czyli startujemy!
W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)
1 grudnia 2011, 21:25
W tym miesiącu planuję :
Bieganie 130km
Orbitrek 600min (10h)
Aerobik 300min (5h)
i skończyć A6W dziś dzień 15
+ dni bez słodyczy 23
Zrealizowane w grudniu:
bieganie 0km/130km
orbitrek 0min/600min
aerobik 0min/300min
A6W 15dni/42dni
dni bez słodyczy 1dzień/23dni
Edytowany przez 1 grudnia 2011, 21:27
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
1 grudnia 2011, 21:42
Mój plan na grudzień 129km
Dziś pierwsze grudniowe zaliczone: 6,4km=34:10, średnie tempo 5:20/km
Jest 6,4/129km
No i zminimalizować ilość słodyczy!
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
1 grudnia 2011, 22:00
No i niby nic, a jednak. Wracając od mamy truchcikiem, po malutku, bez stawania(!) udało mi się 3,5km zrobić. Żaden wyczyn dla Was kochane, ale dla mnie biec ciągiem 26min...wow!!!!Grudzień rozpoczęty, wyzwanie podjęte!!!A listopad też niczego sobie-wyszło mi 40km, co prawda z nordikiem włącznie;)
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
2 grudnia 2011, 08:07
Hejka
No to wczoraj udało sie pobiegać, a że plany są wielkie więc nie ma się co zastanawiać tylko trzeba biegać
6,2 km /150 km
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto:
- Liczba postów: 190
2 grudnia 2011, 15:24
Hej ja wczoraj przebiegłam 4 km + zaliczyłam godzinę zajęć ze sztangami. Dziś na wadze 61 czyli juz 4 kg mniej do października. Mam nadzieje ze przez wekend tego nie zaprzepaszcze ale niestety znów szykuje się imprezka. Dziś miałam znów maraton tym razem po urzędach ehh i tak pewnie kredytu nie dostane
![]()
Agusia zrobiłaś mi smaka na makaron ze szpinakiem
![]()
mpk gratuluje je ciągłym przebiegam jak na razie 16 min góra
4km/ 50 km/ 46km 2 grudnia 2011, 16:59
Ogólnie coś zaczyna mnie gardło boleć, katar się pojawił i przyszło takie negatywne nastawienie do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Ale... Pobiegłam. Ciągłym biegiem robię +/- kilometr i 1-2 min szybkiego marszu, szczególnie jak podbiegnę pod większą górkę, a takie po drodze mam 3 i kilka mniejszych.
Dziś zrobiłam 4km 683m w czasie 00:35:00, tempo 00:07:28/km.
4,683 km /4,683 km /40 km
2 grudnia 2011, 17:57
No i znowu słodycze.. (tabliczka czekolady z orzechami zniknęła w mgnieniu oka..) nie mogę bez nich wytrzymać, więc chyba jestem skazana.. a raczej sama siebie skazuję na pryszcze i cellulit:(
2 grudnia 2011, 17:59
Z jednej strony chcę schudnąć a z drugiej strony przymykam oko na moje łakomstwo i pozwalam sobie na wszystko.. zupełnie bez sensu..
Mniejsza z tym.. najważniejsze, że jeśli chodzi o aktywność to nie odpuszczam;) Na razie wszystko zgodnie z planem;) Jutro pierwsze grudniowe bieganie;)
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
2 grudnia 2011, 18:15
Dzięki dziewczynki za miłe słowa. Ja zaraz śmigam na spinning:) Agusiaa, a próbowałaś wspomóc się Mg. Podobno hamuje trochę łaknienie na słodkie, choć przeznam się, że znam Twój ból. Ja bez czekolady nie mogę żyć. Ostatnio ograniczyłam znacznie, bo moja twarz już tego wymagała. I faktycznie jest lepiej. Miałam strasznie bolące "wulkany" na twarzy...wychodzi na to, że od czekolady:(
Co do biegania, to jeszcze mi daleko, ja uprawiam raczej "świński truchcik", ale prawie 30to minutowy!!!!Jupi!!!