- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Antananarywa
- Liczba postów: 442
29 sierpnia 2011, 22:07
Hej, dziś zaczęłam biegać. Założyłam sobie że początkowo będę truchtać przez 10 -20 min dziennie. Po dzisiejszej przeprawie już nie jestem pewna tego założenia. Jako że palę już od kilku ładnych lat, moje płuca w pewnym momencie zaczynały odmawiać posłuszeństwa. Musiałam robić kilka przerw ( nie przystawałam ale szłam spacerkiem), dlatego też mam kilka pytań do osób palących teraz lub w przeszłości:
Czy kondycja płuc wzrasta przy regularnym bieganiu?( bez rzucenia nałogu)
Czy prawdą jest to że im dłużej się biega (regularnie) tym łatwiej jest rzucić palenie?
Co jest bardziej efektywne : bieg jednym tempem czy naprzemienny bieg i spacer?
No i oczywiście standardowe pytanie : po jakim czasie widać efekty?
- Dołączył: 2012-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 4
26 czerwca 2012, 15:48
Ja jestem w procesie, rzucania, nie mam z tym jak na razie najmniejszego problemu, czemu ?
Bo pomyslalem sobie, ze ze wszystkich mozliwych scenariuszy smierci, nie chce umrzec na raka, to jest najgorsza smierc z mozliwych,
najbardziej bolesna, i na wlasne zyczenie, wiec po co ?