Temat: Jakie korzyści dało Wam bieganie?

Może ktoś się podzieli doświadczeniem.
Oczywiście oprócz schudnięcia chciałabym się dowiedzieć.
Biegam póki co od 5 dni. Żeby schudnąć, to też, ale naczytałam się tych pozytywów, ile to daje energii, dotlenia, odstresowuje... To nawet było dla mnie przed tym chudnięciem, jeśli idzie o bieganie...
Ale dupa, pierwszego dnia dumna z siebie zasnęłam, chyba z tej dumy, a potem... jak spać nie mogłam, tak nie mogę do 3 w nocy, aż zaczynam się stresować, że zasnąć nie mogę. Humor jakoś mi się nie polepsza... Odstresowana się czuję jedynie po kąpieli po biegu.... Może takie efekty przyjdą później?
Pasek wagi
Ja miewam raz na jakiś czas fazy na regularne bieganie, przeważnie trwają one po parę miesięcy. Z ostatniej takiej fazy efekty jakie miałam - to bardzo zahartowałam się zdrowotnie (biegałam praktycznie przy każdej pogodzie, nawet przy średnim deszczu i zimą po śniegu), bardzo mi się poprawiła ogólna wydolność, zeszło mi sporo tłuszczu z brzucha i ud - na wadze nie miałam takich dużych efektów, ale robiłam pomiary tkanki tłuszczowej u dietetyka i tłuszczu zjechało dużo, wygląd sylwetki miałam dzięki temu znacznie lepszy, taki bardziej sportowy, wyglądałam szczuplej. Na humor bieganie robiło mi też bardzo dobrze i tak jak pisze Jefefija, miałam znacznie więcej energii na codzień. Ale z tym wpływem na humor bywało różnie, bo ja mam trochę problemów emocjonalnych związanych z jedzeniem, dietami itp. i w pewnych etapach życia to bieganie było dla mnie czasem stresujące, bo ciągle myślałam o tym czy schudnę, ile schudnę itp. i to były tak natrętne myśli, że mnie to wręcz stresowało. Natomiast w okresach, w których biegałam bez takich chorych emocji, to bieganie bardzo mnie odprężało, relaksowało i dodawało pewności siebie.
Kurcze może i na mnie zacznie działać ta energia z biegania, chudnięcie chudnięciem, aleto dla mnie chyba ważniejsze póki co... Gdzie te moje endorfiny rzekome, eh.
Pasek wagi
mi podczas biegania sie poprawia znacznie humor ;) a i beganie dalo 2 cm mniej w dwa tygodnie ;) opłaca sie biegac po szczupłą sylwetke ;p
w udach chciałam napisac ze 2 cm mniej ;P
jak długo trwał twój bieg? biegałaś codziennie?
biegałam codziennie ;) około 30 min nie wiecej .. tak od 25-30  minut :D
Trzeba mieć dużo samozaparcia żeby zacząć biegać. Naprawdę... Moje początki to pasmo nieszczęść można by rzec :D (dobrze, że to za mną ;D) Biegałam za szybko na początku, potem nie wytrzymywałam tempa... Chciałam mieć kondycje od razu, bez wysiłku a tu niestety potrzeba cierpliwości :) Także nie należy się zrażać niepowodzeniami tylko zacisnąć zęby i do przodu :)

Jeśli o mnie chodzi to po 2 tyg biegania (na początku to było jakieś 20 min truchtu, potem 30 min, potem 40 min, aż doszłam do 40 min ale biegiem ok 8 km/h chciałam dojść do 60 min biegiem, ale zdrowie póki co mi nie pozwala na to... :[ - zamierzam zacząć od września znowu biegać) czułam przede wszystkim satysfakcję z tego, że się nie poddałam. Gdy moi znajomi jeszcze smacznie spali w łóżkach, to ja już byłam ubrana i walczyłam z leniem :)

Później jak się wkręcisz to chcesz więcej. Wyznaczasz sobie nowe cele (udział w biegach, półmaratonach, maratonach....) i dążysz do ich spełnienia. :)

Dużo osób pisze, że bieganie pomaga złagodzić stres. Jak już wspomniałam, dla mnie początki były trudne. I zgodzę się ze stwierdzeniem, że "na początku to samo bieganie jest stresujące". Jest tak, ponieważ człowiek myśli tylko o tym, żeby utrzymać odpowiedni oddech, żeby przebiec jak najwięcej km/minut/czy czego tam chce... Ale w momencie kiedy masz ustabilizowany oddech (u mnie to było najgorszą sprawą) i nogi same Cię niosą do przodu to staje się przyjemnością. Możesz na spokojnie pomyśleć o różnych sprawach, pooddychać świeżym powietrzem (w mieście o te powietrze ciężko... ale w parku jest całkiem spoko :D), spotkać innych biegaczy po drodze (może nawet znajomych :) ) i miło spędzić czas. A jak przychodzisz do domu to, jeśli biegasz rano - jesteś bojowo nastawiony na resztę dnia, nie czujesz się senny i masz apetyt na porządne śniadanie, a jeśli biegasz wieczorem - to szybki prysznic i śpisz jak dziecko :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.