- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 lipca 2011, 23:08
Może ktoś się podzieli doświadczeniem.
Oczywiście oprócz schudnięcia chciałabym się dowiedzieć.
Biegam póki co od 5 dni. Żeby schudnąć, to też, ale naczytałam się tych pozytywów, ile to daje energii, dotlenia, odstresowuje... To nawet było dla mnie przed tym chudnięciem, jeśli idzie o bieganie...
Ale dupa, pierwszego dnia dumna z siebie zasnęłam, chyba z tej dumy, a potem... jak spać nie mogłam, tak nie mogę do 3 w nocy, aż zaczynam się stresować, że zasnąć nie mogę. Humor jakoś mi się nie polepsza... Odstresowana się czuję jedynie po kąpieli po biegu.... Może takie efekty przyjdą później?
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
8 lipca 2011, 23:16
Tak, bardzo odstresowuje, wysmukla całe ciało, poprawia wydolność, daje mnóstwo frajdy i możliwość kontaktu z przyrodą, ujędrnia pośladki i nogi. Kocham jogging! No i cudnie się śpi, w dodatku nie ma się zakwasów (po kilku tygodniach ćwiczeń). Mówiąc szczerze pierwsze tygodnie mnie dołowały bo nie dawałam rady, teraz jest super, biegnę i biegnę zadowolona, że mam kondycję;)
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 lipca 2011, 23:18
Od razu poczułaś to odstresowujące działanie? Mi się fajnie biega całkiem, ale poza tym, że waga spadła... stres to niedługo mnie połknie i tyle :(
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
8 lipca 2011, 23:21
Nie od razu czułam się dobrze. Na początku było ciężko. Stresował mnie sam wysiłek (tak jest!) i fakt, że ktoś patrzy, że czasem wpadam na innych, lepszych biegaczy. Teraz jest inaczej. Po prostu zaczynam biegać przyzwoicie jak na osobę początkującą i mam z tego frajdę. Dla organizmu to też już nie jest duży szok.
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 lipca 2011, 23:24
Mnie sąsiedzi pierwszego dnia też demotywowali trochę, ale nie było tak źle. Zakwasów nie mam, bo akurat z moimi nogami nie jest tak źle, bo konno jeżdżę. Tylko ja tu się odstresować chciałam, a tu dupa :( Może jutro jeszcze ktoś swoje doświadczenie dorzuci.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
8 lipca 2011, 23:26
Jeżeli możesz to biegaj tam, gdzie biegają inni, wtedy ludzi nie interesują truchtacze i nikt nie komentuje. Po jakimś czasie zaczniesz imponować ludziom (o, już 10 raz tędy biegnie). Powodzenia;)
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 lipca 2011, 23:29
Ja mieszkam na wiosce w zasadzie, więc nie jest źle, chociaż jeśli chodzi o sąsiadów to wiadomo, że znajomi i tak dziwnie trochę, bo dzień dobry trzeba powiedzieć. No ale biegaczy mijam, aż się zdziwiłam, że przez moje zadupie na polu taki ruch, hehe ;)
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
9 lipca 2011, 01:48
ja biegalam ale krotko(kilka razy-po tydzien,z przerwami kilka mies)-ale teraz znow powroce do tego-juz mnie kol ciagnie do teo ze znow chcxe!ale zawsze jak biegalam -to czulam sie ow iele lepiej-mialam swietny humor na caly dzien,czulam sie taka mega dotleniona!(po interwalach)czulam boski bol zakwasow,mialam o niebo lepsza kondyche nawet w glupim wbiegienieciu po schodach!mialam lepsza odpornosc-bo zawsze mam slaba,a jak biegalam to od razu mi sie poprawiala!szybko zasypialam(bo tak to nie moglam zasnac godzinami od polozenia sie spac)i bardzo wczesnie wstawalam!ok 5-6 sama bez budzika sie budzilam!i to pelna energii!po prostu nie potrafilam juz dluzej spac!(bo normalnie to spalalam bardzo dlugo i nie moglam sie zwlec z lozka)i ogolnie mialam wiecej energii i optymoistyczniej podchodzilam do zycia..i czulam od razu-ze moje uda posladki i brzuch sa bardziej napiete i jedrne!cera mi sie poprawiala-od dotlenienia sie od srodka!aaa..i bylam o wiele mniej glodna!po prostu nie czulam glodu ani potrzeby podjadania ,mialam niechec do slodyczy..zxa to-potrzebowalam wiecej plynow!noi-na wadze bylo mniej,a centymetry ubywaly..kurcze..jak teraz patrze ile to faktycznie plusow jest-to az musze wrocic znow do tego biegania!!