- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2011, 13:43
24 maja 2011, 14:13
24 maja 2011, 14:15
24 maja 2011, 14:45
24 maja 2011, 21:24
25 maja 2011, 13:38
Edytowany przez justine93 25 maja 2011, 13:41
25 maja 2011, 13:44
poczytajcie to
Witam!
Widzę, że niektórzy z Was niepotrzebnie się zniechęcają, ponieważ popełniają błędy i rzucają się na “głęboką wodę”, biegając.
Istnieje gotowy plan dla osób z nadwagą - zwany “10 tygodniowym” , który bez bólu i kontuzji doprowadzi Was do 30 minutowego biegu ciągłego. Po drodze - rzecz jasna - zrzucicie parę kilogramów i to na mur beton.
Oto założenia planu:
1. tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).
2. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).
3. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).
4. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).
5. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).
7. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).
8. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).
9. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).
10. tydz. Biegnij 30 minut.
Parę uwag dodatkowo:
1. Dobre buty - ciała macie w nadmiarze, więc bieganie w butach bez amortyzacji zmasakruje Wam stawy, wiązadła i ścięgna. Jakie buty? Asics, New Balance, Adidas, Kalenji, Joomla, Woolf (te ostatnie tańsze, ale też dobre). Oczywiście chodzi o buty DLA BIEGACZY ( o takie pytajcie w sklepach - ja polecam Decathlon)
2. Nawierzchnia - z powodów wym. powyżej - biegajcie po leśnych ścieżkach, ubitej ziemi, szutrach. Jeśli już po twardej nawierzchni to NIE PO BETONIE, a po asfalcie - wbrew pozorom jest na swój sposób “spręzysty”.
3. ŻEBY ZRZUCIĆ SADŁO, TRZEBA BIEGAĆ WOLNO! W tempie, tzw. “konwersacyjnym”, czyli umożliwiającym normalną rozmowę w trakcie biegu. ZAWSZE lepiej za wolno, niż za szybko.
4. Uważajcie z ważeniem! Bieganie nie tylko odchudza, ale również powoduje rozwój mięśni, które są cięższe, niż tłuszcz, co może sprawiać wrażenie, iż waga stoi w miejscu, ew. “leci” wolno. Nie przejmujcie się tym. Poprawę zauważycie głównie w pasie, udach, pośladkach. Wasza sylwetka zacznie robić się SMUKŁA i bardziej, hmmm, sportowa … Zaczniecie zmieniać ubrania na coraz mniejsze rozmiary, w tempie które naprawdę może zadziwić otoczenie.
Teraz trochę o mnie.
Przy wzroście 175 cm dobijałem do 100 kg. Biegać zacząłem 3 miesiące temu, wg przedstawionego wyżej planu, co drugi dzień. Bez względu na pogodę, urlop (zabrałem buty do Rabki) i przeciwności losu.
Jadłem to, co wcześniej, za wyjątkiem słodyczy. Nie ograniczałem jakoś specjalnie ilości pokarmów.
Regularne treningi dały efekty.
Schudłem 10 kg. Zmieniłem spodnie z XL na M, bo stare wisiały na mnie jak wór.
Dosłownie co trochę ktoś w pracy i znajbliższego otoczenia mówił mi, jak schudłem :) Co działa Baaardzo motywująco :)
Dzisiaj biegam również co drugi dzień po 10 km.
Do biegania namówiłem żonę. Początkowo miała opory, ale jak po miesiącu zaczęła mieścić się w swoje stare spodnie i żakiety, nie musiałem już Jej namawiać :)
Ogólnie polecam każdemu bieganie, bo nie tylko schudniecie, ale zacznie Wam sprawiać PRZYJEMNOŚĆ. Nienawidziłem kiedyś, w LO, biegów na 1 km :) Dzisiaj sam się temu dziwię, bo nie wyobrażam sobie przyjemniejszej i bardziej pożytecznej formy spędzania wolnego czasu :)
Jacek.
26 maja 2011, 13:29
26 maja 2011, 13:48
poszukaj na you tube rozgrzewka przed bieganiem,
rozciagalas sie kiedys na w-f??