Temat: Maj - ostatni dzwonek do schudnięcia :)

No to oczywiście ja pierwszy :) Mój cel to 200km :D Może się uda chodź łatwo nie będzie :)

jak zwykle jestem
ostatni dzwonek do schudnięcia
okey... a więc w maju chcę zobaczyć 5...z przodu (!)(!)(!)
mój cel to 200km - dam radę ... zaczynam od jutra swoją ciężką pracę nad nową sylwetką i treningami do półmaratonu

czesc laski:) fajny watek:)oczywiscie sie dolaczam, biegalam ale jakos przestalam i ciezko mi teraz tylek ruszyc, normalnie masakra, tez wyznacze sobie cel  tak jak wy 200 km i mam nadzieje ze nie zajmie mi to dlugiego okresu czasu zeby ten cel zrealizowac:)kurde musi mi sie udac, musze sie ogarnac bo masakra normalnie, jakiegos lenia mam, ani mi sie cwiczyc niechce ani nie biegam choc mysle o tym i wiem ze powinnam to robic, mysle ze z wami mi sie uda a wiec do roboty:) no a mam pytanko ten nasz cel to wyznaczamy sobie na miesiac czy jak?bedzie jakas tabelka?moze podajmy jakies wymiary zeby potem po tych naszych maratonach je porownac i zobaczyc extra efekty:)pozdrowionka papa:)

100 km;) a mogę wiedzieć więcej o tym półmaratonie?;)

Robinho napisz proszę jakie są efekty po bieganiu. Ja dopiero zaczynam, biegam od tygodnia po 40-60 min dziennie. Na razie mam mega zakwasy i  zadowolenie z siebie. Ale czekam na efekty w postaci zgrabnych nóg i pupy:)

Ja ze zgarbionym ogonem zaczynam znów. Cel: 100 km- może tym razem się uda.

ja też się dołączę :) cel: zobaczyć 5 z przodu! dodatkowo rower: 15 godzin

Witam w nowym wątku. W nowym miesiącu nie będę przesadzać i próbować na siłę, tak jak to miało miejsce w wątku kwietniowym. Realny cel to 100 km ;)

tak po 25 km na tydzień i będzie git. W nowym miesiącu będę mądrzejsza

także- DO BOJU !! :D

ok, cel na maj: 100 km