21 kwietnia 2011, 21:18
Od jakiegoś czasu staram się biegać. Zaczynałam od 15 minut bez przerw, dziś udało mi się przebiec 30 utrzymując ciągle podobne tempo.
Od samego początku w prawej stopie w miejscu łączącym stopę z nogą, z tyłu czułam ból, który rósł wraz z czasem biegu. Dziś jednak przeszkodził mi on w dalszym treningu. Na początku bolało jak zawsze, po 25 minutach zaczął promieniować, a w 28. wesżły mi takie jakby mrówki w stopę, tylko, że bardziej kujące. Przewróciłam się i przez chwile nie mogłam ruszyć.
Rozgrzewam się przed treningiem z uwzględnieniem tej partii (tak standardowo, jak na zajęciach wf) oraz maszeruję przez 10 minut.
Czy powinnam kupić sobie jakiś stabilizator? Albo może jakoś inaczej się rozgrzewać?
Dziękuję bardzo za odpowiedzi! :)
21 kwietnia 2011, 22:54
lekarz i to szybko. ja mam kontuzję barku od dwóch lat :P da się z tym zyć, ale nabawiłam się jej w siłowni dźwigając pod opieką trenera po 40 kg. Bezsens i mam za swoje... Kontuzje leczy się długo.
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Łeba
- Liczba postów: 1460
22 kwietnia 2011, 10:05
do ortopedy potrzebujesz skierowania, najwyżej, że pójdziesz na pogotowie ale lekkich przypadków raczej nie biorą
Kinga2999 co to za różnica w jakich butach koleżanka biegała? nie potrzeba specjalistycznego sprzętu dla początkującego biegacza
22 kwietnia 2011, 17:21
Poszlam do l. rodzinnego, dała mi skierowanie do ortopedy i kategorycznie zakazała treningów do tego czasu. :(
- Dołączył: 2011-04-25
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 227
25 kwietnia 2011, 18:14
oczywiście w takim wypadku koniec z ćwiczeniami dopóki nie będziesz 100% pewna, że jest w porządku...
mój tato parę lat temu ŹLE STANĄŁ i zerwał sobie ścięgno dosłownie w parę sekund... a potem to już tylko 2 miesiące gipsu i drugie tyle rehabilitacji. ciesz się, że nie masz naderwanego albo zerwanego bo to urlop dla ćwiczeń na prawie pół roku. po tym co mówisz to nie wygląda aż tak poważnie, ale z achillesem nie ma żartów.
życzę zdrowia!!
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 288
25 kwietnia 2011, 22:26
najgorsze jest to, ze zwyczajny ortopeda czy lekarz rodzinny powie pewnie : nie biegać i koniec...albo nogę w gips...więcej "zaangażowania" w leczenie wykazują natomiast ortopedzi ze specjalizacją sportową (ćwiczenia, leki, fizjoterapia..byle nie gips., etc), ale niestety dużo kasują...oczywiście nie dostaniesz się do nich na NFZ, a pojedyncza wizyta kosztuje min. 100 zł....
wniosek jest jeden...trzeba baaardzo dbać o to, żeby nie doprowadzić do kontuzji..bo będzie bolało (także kieszeń)...i dobre buty to podstawa!
27 kwietnia 2011, 18:28
Mama ma znajomego ortopedę, do którego już jutro jestem umówiona. Może i na NFZ, ale znajomy. Zobaczymy. Zdam Wam relacje.
I jak się jakoś weźmie za to leczenie to będę się doradzać w sprawie butów. :)
Dziękuję! :)