6 kwietnia 2011, 14:26
Hej dziewczyny! Mam kilka pytań odnośnie biegania.
Pierwsze: czy was też po joggingu tak strasznie bolą łydki?
Mam niesamowite zakwasy - bardzo utrudnia mi to normalne poruszanie się np. w butach na wyższym obcasie.
Jak sobie z tym radzić?
Drugie: czy dużo cm może przybyć w łydce po takim joggingu?
Zdaję sobie sprawę że mięśnie się wyrabiają, czy są jakieś metody by tego uniknąć?
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
6 kwietnia 2011, 15:16
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 17:04
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
6 kwietnia 2011, 15:29
powinnas przed i po bieganiu rozciagac achillesy a nawet w czasie
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
6 kwietnia 2011, 15:56
bieg długodystansowy lądujemy na pięcie
sprint krótkie dystanse na palcach - dlatego są kolce w butach sprinterów
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
6 kwietnia 2011, 18:38
A w moim przypadku miesnie sie buduja jak szalone po bieganiu/jedzie na rowerze.
Wszystko zalezy od Twoich "warunkow" do przyrostu miesni, pamieci miesniowej(tego czy cos kiedys trenowalas), diety jaka stosujesz, sposobu w jaki wykonujesz cwiczenie.
Zawsze moze cos urosnac, zawsze moze nie urosnac.
CO do bolu, bol mozna rozbiegac, zamyslic sie, zapomniec, mnie zawsze zaczynaja lydki bolec kolo 6tego kilometra, przy 8mym przestaja i spokojnie dobiegam swoich 12kilomterow :) Bieganie to najlepsza pora na rozmyslanie :)
Nie polecam biegac z zakwasami jelsi nie portrafisz rozmasowac i rozluznic sobie miesni, mozesz tylko pogorszyc sprawe, naciagnac cos, albo sie samokontuzjowac.
A zakwasy to znak, ze przesadzilas.
6 kwietnia 2011, 20:30
Podstawą jest dobre rozciągniecie nóg. Jeśli nigdy nie biegałaś to zakwasy są czymś normalny - początkowo nie przesadzaj, stopniowo zwiększaj tempo oraz czas biegania :-) Jeśli chodzi o mięśnie - niestety rozrastają się i to solidnie, wiem po sobie, raczej nieuniknione. Ja nie mogę sobie an to pozwolić więc biegam nie częściej jak raz w tygodniu.
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto: Jastrowie
- Liczba postów: 313
6 kwietnia 2011, 20:38
Jeżeli chodzi o bieganie to nigdy nie biegałam,nie biegam i nie będę biegać, wiec raczej na tym się nie znam.
Ćwiczę jednak mięśnie nóg stosując techniki kulturystyczne.Nigdy mięśni nóg nie ćwiczę co dziennie,
tylko co 2 dzień.Wtedy mięśnie mają czas żeby się wzmocnić.Co dzienne ćwiczenie niszczy ten efekt.
Dlatego myślę,że nie powinno się biegać co dziennie.Przecież bieganie to też ćwiczenie na mięśnie nóg i
trzeba dać im odpocząć.W ten dzień kiedy nie biegacie wykonujcie ćwiczenia na inną część ciała.
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
6 kwietnia 2011, 20:51
dziewczyny? ale jak Wy lądujecie na pięcie? bo mnie to przerasta intelektualnie:P nie jestem w stanie tego zrobić
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 746
7 kwietnia 2011, 09:46
ja dopiero zaczynam bieganie i szczerze mówiąc nic mnie nie boli 'po' :/ a to chyba źle? jak biegnę pierwsze 10-15 min to odczuwam ból w łydkach ale potem już nic..w zadnych partiach. i nie wiem,może robię coś źle
raczej ląduje na całej stopie ale często też na palcach
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
7 kwietnia 2011, 16:16
A jak mozna nie ladowac na piecie? :o Przeciez nie da sie biegac na palcach.. Chociaz widzialam takie dziewczyny co ledwo ciagna za soba nogi z braku sil i wtedy rzeczywiscie ciezko stawiac krok na piete.
Jezeli nie stawia sie stopy na piecie to technika kuleje ;) CHyba, ze w sprincie :)
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 746
7 kwietnia 2011, 22:01
okazuje się że można tak lądować ;p póki co nie mogę się doczekać aż wyrobi mi się kondycja..i będą efekty ;)