15 lutego 2011, 20:23
Cześć..:]
Czy ktoś z Was skacze na skakance..? Bo ja właśnie planuję..:) Tylko tak się zastanawiam czy to nie zaszkodzi moim łydką.. grubym łydką... bo w przyszłym roku chciałabym kupić kozaki, które będą mi się podobały, a nie takie, które będą tylko dobre, a wybór będzie ograniczał się do dosłownie 2-3 par.. :))
Trochę poczytałam znalazłam różne opinie. A jak to jest lub było u Was..? :)
Pozdrawiam tego zimnego wieczoru
17 lutego 2011, 21:11
MOJE HULA tEZ jeST Z MASAZEREM RAZY 2:) POCZATKI BYLY CIEZKIE A POZNIEJ JUZ NIE CZULAM TEGO CIEZARU, SINIAKOW JUZ TEZ POZNIEJ NIE BYLO:)
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 813
17 lutego 2011, 21:58
leeena88 a długo zajęło Ci opanowanie kręcenia? Bo ja dzisiaj zaczęłam i póki co więcej się schylam niż kręcę
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 813
18 lutego 2011, 11:38
Od rana wyskakane 500, a wieczorem kolejne 500 skoków zrobię. Nie dałam rady na jeden raz..
18 lutego 2011, 13:05
JA NIGDY NIE MIALAM PROBLEMOW Z KRECENIEM NA HULA:))) A SKAKANKA DZIS NIE DOSZLA WIEC PEWNIE W PONIEDZIALEK ZACZNE SKAKAC
18 lutego 2011, 13:13
JA SPECJALNIE ZATRZYMYWALAM HULA NA POCZATKU BO TAK BOKI BOLALY ZE NIE BYLAM W STANIE KRECIC DLUGO. MYSLE ZE JAKOS PO MIESIACU ZACZELAM KRECIC NIE CZUJAC WIEC ZACZYNALAM OD KILKU OBROTOW NA DZIEN BO WIECEJ BOLESCI ZNIESC NIE MOGLAM:) A TERAZ MOGE KRECIC GODZINE I JEST SWIETNIE
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 813
19 lutego 2011, 21:15
500 podskoków w dniu dzisiejszym :)
20 lutego 2011, 12:36
JA WCIAZ NIE SKAKAM BO NIE MAM JESZCZE NA CZYM
8 marca 2011, 15:04
ja też jestem skaczącą Vitalijką. Ostatnio trefiłam na fajny artykuł, który pomógł mi uporządkować wiedzę dotyczącą rozgrzewki i samego skakania. Poczytajcie same - są też filmiki (usuńcie spację po "www.")
http://www. namaksie.pl/sport/5-sport-dla-kazdego/113-skacz-na-skakance-modeluj-sylwetke-spalaj-tkanke-tluszczowa-i-popraw-kondycje
10 kwietnia 2011, 13:27
ahh a ja poskakałam tydzień i zapał mi spadł do minimum..... :(
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 294
12 kwietnia 2011, 12:38
Czasami tak bywa- nie przejmuj się , może jeszcze zapał ci wróci. Ja też teraz mam słabszy tydzień,ale zaciskam zęby i ćwiczę. Chociaż mam takie dni, że wolałabym siedzieć z tabliczką czekolady i paczką chipsów przed telewizorem. Najważniejsze to się nie poddawać:)