15 lutego 2011, 20:23
Cześć..:]
Czy ktoś z Was skacze na skakance..? Bo ja właśnie planuję..:) Tylko tak się zastanawiam czy to nie zaszkodzi moim łydką.. grubym łydką... bo w przyszłym roku chciałabym kupić kozaki, które będą mi się podobały, a nie takie, które będą tylko dobre, a wybór będzie ograniczał się do dosłownie 2-3 par.. :))
Trochę poczytałam znalazłam różne opinie. A jak to jest lub było u Was..? :)
Pozdrawiam tego zimnego wieczoru
15 lutego 2011, 22:45
chcialam zobaczyc ta girlsh ale pamietnik tylko dla znajomych...
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
15 lutego 2011, 22:52
Ja skakałam jakis czas na skakance z 37 zmalały do 32 :)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
15 lutego 2011, 23:21
Skakanka dobra rzecz. Skaczę 6 razy w tygodniu. Ważne by zrobić porządne rozciąganie przed skakaniem :))
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
16 lutego 2011, 00:57
a co powiecie na skakanie osob ze skolizoza? gdziez czytalam ze ludzie ze skolioza nie powinni skakac na skakance bo to zle robi na kregoslup. co wy o tym myslicie? ktos ze skolioza z was skacze ? bo ja ostanio skalam 2 razy po 2 dniach przerwy i tak mnie kregoslup przez tydz bolal ze wytrzymacv nie moglam :(
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
16 lutego 2011, 08:14
sniezka02 no to wiesz na własnym przykładzie, że osoby ze skoliozą nie powinny skakać:/
16 lutego 2011, 08:25
jesli masz szczuple lydki to moze zaszkodzic np. u mnie z 34cm zrobilo sie 35.
Ale jak masz tam troszke tluszczyku to smialo skacz ;)
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 86
16 lutego 2011, 09:17
a ja też wróciłam do skakania i skacze już 1000skoków i czuje sie swietnie i czuje jak chudne z dnia na dzień
16 lutego 2011, 15:33
sloneczko... no to ladna zmiana w lydkach..:) mam nadzieje ze sasiad z dołu nie będzie pukał do moich drzwi z powodu skakania..:)
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
17 lutego 2011, 11:56
Ja skaczę dwoch tygodni i was podziwiam w serii potrafie zrobic moze 150 podskokow (i to ze skuchami), potem musi byc chwila przerwy i znowu tak 5 razy i padam na twarz :D chociaz dzielnie postanowilam codziennie o 10 podskokow w serii wiecej robic... eh moja kondycja lezy i kwiczy ;/
efekty po tak krotkim czasie u mnie bez specjalnej diety (uwazam na slodycze i nie jem poznym wieczorem) pierwszy tydzien przestalam tyc (od poczatku stycznia nie palę i to wystarczylo zeby waga trzy oczka podskoczyła) dzis rano wazylam sie to pokazalo 77,3kg (z poczatkowych 79)
za to po skakance cos co mam nadzieje szybko stanie się bardzo przyjemna zabawą (bo narazie to posiniaczona i poobjana jestem, ale sie nie poddaję) Hula Hop - hulam 3 dni (oczywiscie nie moglam posluchac dobrych rad zeby na poczatek sprawic sobie takie zwykle tylko polecialam z ciezkim z podwojnym masarzem to teraz cierpię ale myśle, że jeszcze tydzien i bedzie ok)
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 813
17 lutego 2011, 18:15
Dzisiaj pierwszy dzień skakania za mną, jak na razie 10 minut