- Dołączył: 2013-10-04
- Miasto: starogard gdański
- Liczba postów: 122
25 listopada 2013, 14:42
dziewczyny powiedzcie które z was pracuje w podobnym systemie pracy??? 9-17 ??? Ja wychodzę do pracy 8,15-8,30 wracam 18,00-18,30 z tym ze w soboty wychodze o 7,30 i wracam 14,30 :( Kobietki jak wy sobie radzicie z utrzymaniem porzadku w domu??? Bo ja czasem wysiadam! Bywa że przychodzę do domu i padam, nic nie robię ;( a przecież jak sie uzbiera zaległości to potem całkiem mozna paść :(
- Dołączył: 2010-04-09
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 7563
25 listopada 2013, 14:44
ja pracuje od 10 do 17 z tym ze jeszcze na 8 zaprowadzam corke do przedszkola, potem wracam do domu i szykuje obiad albo robie zakupy, popoludniami i wieczorami ogarniam, bo jeszcze w miedzy czasie trzeba sie z dzieckiem pobawic, nie powiem mam zaleglosci ale jakos daje rade, poza tym jest jeszcze maz ktory czasem powinien mi pomoc :)
- Dołączył: 2013-10-04
- Miasto: starogard gdański
- Liczba postów: 122
25 listopada 2013, 14:44
nie mąż, dwójka nastolatków :) -których mi ciężko zagonić do pomocy-bo lekcje :) no i mąż-który nie powiem pomaga mi gdy tylko może
- Dołączył: 2013-10-04
- Miasto: starogard gdański
- Liczba postów: 122
25 listopada 2013, 14:46
no ja juz mam ten luksus, że moje dzieci to już prawie dorosli ludzie a jednak czasem są jak małe dzieci
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 3829
25 listopada 2013, 14:50
dzieci sie uczą a ty za nie sprzątasz?? jakos tego nie widzę, żeby 2 nastolatków nie mogło pomóc w sprzątaniu "bo się uczą". Usprawiedliwiasz dzieci na siłę zamiast zagonic je do roboty
- Dołączył: 2013-11-22
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 557
25 listopada 2013, 14:50
Może zagoń męża do roboty :) a przede wszystkim nie rób nic za dzieci, skoro są już nastolatkami :) niech pomagają
- Dołączył: 2013-10-04
- Miasto: starogard gdański
- Liczba postów: 122
25 listopada 2013, 15:02
męża nie muszę gonić bo mi sam pomaga, jeśli nie jest w pracy
- Dołączył: 2013-10-04
- Miasto: starogard gdański
- Liczba postów: 122
25 listopada 2013, 15:04
a tu może masz rację, że ich usprawiedliwiam..... :( ale jak to wyrobić uwierz to nie jest takie proste
- Dołączył: 2013-11-22
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 557
25 listopada 2013, 15:09
Hmm wiem jak moja mama miała ze mną i siostrą przeboje jak byłyśmy nastolatkami :) po prostu nie wchodź im do pokoju w celu sprzątania :) moja mama kiedyś się zbuntowała i nie sprzątała nam, więc my po pewnym czasie zaczęłyśmy robić to same, nikt nie chce mieszkać w zasyfionym pokoju. Może podziała.
Edytowany przez tablanka88 25 listopada 2013, 15:09