Temat: pulsometr

Moi Drodzy, zapewne wielu z Was przegląda gazetki promocyjne z różnych sklepów, tak więc być może wiecie, być może nie- w każdym razie w Lidlu od czwartku będzie można kupić pulsometr, jeśli dobrze pamiętam bedzie kosztować niecałe 60zł. No i teraz moje pytanie- myślicie że warto w coś takiego zainwestować? Generalnie najbardziej zalezy mi na liczniku kcal, myślicie że takie urządzenie poda mi dokładny i rzetelny wynik ile kcal spaliłam? No i na jakiej to jest zasadzie, jeśli będe go nosić przykaldowo cały dzień to pokaże mi ile kcal spaliłam w ciągu dnia czy tam np. doby? Czyli będe mogła bardzo dokładnie sprawdzić jakie mam zapotrzebowanie energetyczne?

Skusilibyście się na coś takiego czy raczej nie warto?

Pasek wagi
Takie najzwyklejsze pulsometry do liczenia spalonych kalorii nie kosztuja wiecej. Zeby liczyl dobrze powinien miec opaske na brzuch- tzn. zaklada sie ja tak pod piersiami. Noszenie caly dzien raczej nie wymierzy dobrze Twojego zapotrzebowania- pulsometry licza spalane kalorie podczas wysilku. Nie wiem czy licza rowniez kalorie przy normalnym pulsie.
Ja mam pulsometr kupiony w biedronce. Fajna rzecz jeśli chodzi o utrzymanie odpowiedniego tętna, ale spalone kalorie zawyża i to bardzo. Sprawdzałam 3 sztuki; wszystkie działały tak samo.
Pasek wagi

malicka5 napisał(a):

Ja mam pulsometr kupiony w biedronce. Fajna rzecz jeśli chodzi o utrzymanie odpowiedniego tętna, ale spalone kalorie zawyża i to bardzo. Sprawdzałam 3 sztuki; wszystkie działały tak samo.

Skad wiesz, ze zawyza?
Ja porownywalam z kaloriami na maszynach na silowni, puls mi sie laczy jakimis dziwnymi falami, ale na maszynach faktycznie zawsze pokazuje mniej spalonych kalorii niz na pulsometrze.
Np. 1,5 godziny nordic walking to wg pulsometru ok.1000 kalorii, Skalpel Chodakowskiej (45 minut) to ponad 900 kalori. Jak myślisz, zawyża?
Pasek wagi
1,5 godziny nordic walking to ma być 1000 kalorii? Powiem Ci szczerze, że nie więcej niz 400-450.

Kiedy gram intensywny mecz na orliku 90 minut to jest wtedy pod 800-900 kalorii, a wtedy słaniam się na nogach.
No z ta Chodakowska raczej tak, u mnie pokazuje ok. 400 kalorii.
Mój mąż ma pulsometr z Lidla - kupiony jakieś 3-4 lata temu.  Ja się nastwiam na zakup drugiego - właśnie w Lidlu. Jedyna wada, to to, że nie jest zbyt ładny.... Poza tym dobrze mierzy puls , liczy kalorie, czas. Wyniki wychodzą prawie identyczne jak z endomodo, np. godz. jazdy na rowerze to ok. 600 kcal. ( tempem ponad 20 km/h )

Lisiaaa napisał(a):

Mój mąż ma pulsometr z Lidla - kupiony jakieś 3-4 lata temu.  Ja się nastwiam na zakup drugiego - właśnie w Lidlu. Jedyna wada, to to, że nie jest zbyt ładny.... Poza tym dobrze mierzy puls , liczy kalorie, czas. Wyniki wychodzą prawie identyczne jak z endomodo, np. godz. jazdy na rowerze to ok. 600 kcal. ( tempem ponad 20 km/h )

ale Twój mąż ma dokłądnie ten sam pulsmetr który teraz będzie? No i jak to jest z tym pulsometrem, on mierzy tylko podczas zwiększonego wysiłku? Czy np. jesli będze w nim chodzić cały dzień to pokaże mi ile spaliłam w ciągu całego dnia?

Pasek wagi
Ja mam pulsometr za 150 zlotych, bo mialam obawy co do kupowania tanszego. No i w sumie nie wiem, czy nie przeplacilam. Jak mam nizsze tetno, to mi kalorii nie mierzy po prostu- jak zakladam pulsometr i mam staly puls, to generalnie tego nie odczytuje, ani pulsu, ani kalorii, tylko czas sobie leci. Jezeli cwicze i mi rosnie albo spada to tak, czyta. Ale jak pare razy zakladalam zeby zmierzyc np. idac do miasta, to nie liczyl.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.