- Dołączył: 2008-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 118
29 grudnia 2008, 18:21
Hej!
Mam parę pytań o skakanie na skakance. Od jakiegoś czasu jeżdżę na rowerku stacjonarnym - dwa razy dziennie po pół godziny. Chciałabym włączyć do dziennej dawki ruchu skakanie na skakance. Mam taką zwykła, sportową-dwie rączki z obrotowymi końcówkami i sznurek.
I teraz pytania:
1. co nam daje skakanie na skakance, czyli jakie partie ciała odchudza najintensywniej,
2. jak zacząć trening, od ilu minut i jak zwiększać czas skakania,
3. czy można skakać na bosaka, jeśli nie to jakie buty są najlepsze,
4. i głupie pytanie: czy nie jestem za gruba? Ważę 84 kg i mam ogromny brzuch i duże piersi. Obawiam, że wszystko mi się "pourywa"
Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi, bo od 1 stycznia ostro biorę się za siebie
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
29 grudnia 2008, 18:48
hmm...
Generalnie, uważam, że nie ma ćwiczeń które odchudzają jakąś określoną partię ciała - odchudzają całe ciało, bo powodują spalanie kalorii. Myślę, że określone ćwiczenia po prostu modelują tą część ciała, na którą działają.
W tym wypadku nogi i pośladki.
Skacz w obuwiu sportowym - lepsza amortyzacja dla kolan.
Co do biustu - ja nie mam dużego, ale porządny stanik to podstawa :) Ubieram sportową bluzkę wzmacnianą z przodu i jest dobrze.
Początkowo niestety zakwasy na nóżkach są - zanim zaczniesz skakać dłużej zacznij np. od 2 min. na skakance a potem jakieś lekkie ćwiczenia, potem znowu 2 min. i znowu ćwiczenia (ja przy dobrych wiatrach doskaczę do 45 minut non stop, ale kolana wtedy niestety mnie bolą).
Oczywiście jeśli 2 minuty to za mało wydłuż ten czas :)
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
29 grudnia 2008, 18:48
Aaaaaa i rozgrzewaj stawy przed skakaniem :)
29 grudnia 2008, 18:53
1. znikają centymetry mi szczególnie chudły nogi i brzuszek2. ja za pierwszym razem skakałam 5 minut potem 15 a teraz skaczę 20-30 minut dwa razy dziennie.
3. ja skakałam na bosaka ale lepiej się skacze w adidasach
4. ubierz jakąs ciasną bluzeczkę aby piersi za bardzo nie skakały i do dzieła :)
Gorąco Polecam!
- Dołączył: 2008-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 118
29 grudnia 2008, 18:54
> Aaaaaa i rozgrzewaj stawy przed skakaniem :)
>
Czy można je rozgrzewać jazdą na rowerku? Najpierw pół godziny na rowerku a potem skaknie?
- Dołączył: 2008-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 118
29 grudnia 2008, 18:56
Dodam jeszcze, że najbardziej zależy mi na odchudzeniu brzucha.... Jest po prostu straszny i to on zniekształca mi całą figurę!!!
29 grudnia 2008, 19:02
Mój brzuszek też szpeci całe ciało dlatego skaczę i cm ubywają :) ale robię też dodatkowe ćwiczenia na tą partię ciała.
- Dołączył: 2008-02-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 282
29 grudnia 2008, 19:11
Skacząc na skakance wyrabiasz sobie wytrzymałość łydek i mięśni nóg. Spalasz tłuszczyk głównie z łydek, ud, tyłeczka. Na pewno przed skakaniem rozgrzej stawy. Jeżeli masz problemy z kolanami to BARDZO uważaj bo są to ćwiczenia które obciażają stawy. Co do obuwia, to lepsza amortyzacja jest z...obuwiem sportowym. Na biuścik proponuję sportowy stamik który dobrze trzyma i podczas podskoków nie będzie powodował dodatkowego naciągania biustu w dół. Po skakaniu nie zapomnij o rozciąganiu mieśni ud, i łydek unikniesz zakwasów. Uda ładnie modelują też wznoszenia na palce góra, dół.
- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 12
29 grudnia 2008, 19:11
dziewczyny mają racje, najpierw po trochu, żeby się nie przeforsować bo będą zakwasy, a później stopniowo coraz dłużej...
no i oczywiście dobry stanik to podstawa :)
(...)
skakałam na skakance wcześniej, i mogę powiedziec tyle, że dzięki niej wyskakałam zgrabne nogi, ładną pupe i ogólnie moja sylwetka była bardziej "wyprostowana", a ja czułam się wówczas naprawde dobrze :)
(...)
tylko czemu przesytałam? nie wiem, ale teraz ponownie wróciłam to tej "zabawki" i nie mam zamiaru z niej rezygnować :)
(...)
życzę Ci powodzenia!!!
- Dołączył: 2008-12-27
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 12
29 grudnia 2008, 19:14
podziwiam cię, bo mi nigdy nie udało się takdługo skakać :)
ja skakałam najdłużej 20minut (raz lub dwa dobiłam do 30), bo to jednak jest forsowne dla stawów
oby tak dalej! powodzenia :)