- Dołączył: 2008-07-15
- Miasto: Deutschland
- Liczba postów: 330
21 września 2011, 11:54
Witajcie, tak jak w temacie, chcę kupić sobie coś do ćwiczeń ale nie wiem w co lepiej zainwestować w steper:
czy rowerek:
czekam na waszą opinię :)
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
21 września 2011, 18:41
Ja bym brała steper. Trenuję na steperze od półtora tygodnia, co dwa dni po 45 minut, kondycja mi się znacznie zwiększyła i zeszczuplały mi nogi :)
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto: Jastrowie
- Liczba postów: 313
21 września 2011, 18:59
Rower.Szczególnie jeśli chcesz wyszczuplić uda.Nastawiony na najmniejszy opór,tak żeby można było kręcić jak najszybciej.
30 min dziennie 4-6 razy w tygodniu daje ładne efekty, które już widać po6-12 tygodniach.Ponadto spalisz dodatkowo
tłuszcz ,bo to aerobowe ćwiczenie.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
21 września 2011, 19:24
> dziewczyny a od roweka nie rozrasta się zanadto
> tkanka mięśniowa na nogach? bo ja jestem gruszka i
> sie zastanawiam
Mnie nie, ale ja na razie spalam tłuszcz. Przy Twojej wadze może nie być tak różowo. Wprawdzie niektórzy śmieją się, że to niemożliwe, ale dziewczyny z forum dla modelek bardzo na to narzekały. Ale, jak mówię, dla mnie to na razie abstrakcja.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
21 września 2011, 19:26
> a orbitrek? bez siodełka ... Miałam go i byłam
> megaaa zadowolona! Najlepszy sprzęt jaki można
> sobie wymarzyć!!
> http://www.polonus.travel.pl/zdjecia_zabiegow/Orbitrek.jpg
Orbitrek jest tak na oko półtora raza większy od rowerka, więc jeśli autorka ma problem z miejscem na rower, to na orbitrek tym bardziej.
Przepraszam za post pod postem, ale nie widzę multicytowania.
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 21 września 2011, 19:27
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 74
21 września 2011, 19:42
kiedys mialam steper teraz mam rower.
ofekty sa na obu (ja mialam) jesli jest systematycznosc w cwiczeniach.
plusem stepera jest dla mnie to ze zajmuje mniej miejsca
plusem rowerka jest to ze moge na nim dluzej cwiczyc bo w miedzyczasie moge nawet poczytac ksiazke (jak wybieram wolniejsze tempo) no i mniej mnie bola po nim kolana (po steperze czesto mnie mocno bolaly)
- Dołączył: 2008-07-15
- Miasto: Deutschland
- Liczba postów: 330
22 września 2011, 10:28
Orbitrek tez mnie męczył, tzn myślałam o nim ale jak wspomniałam mam mało miejsca ;/ wczoraj byłam na zakupach i oglądałam rowerki, za to moja 3 letnia córka bardzo zafascynowała się steperem chyba z 10 min stałam przy nim bo tak jej się podobało ćwiczenie na nim
,
Chyba zdecyduje się na rowerek, tylko teraz muszę znaleźć nie za wielki i nie za .... drogi... wiem ze jestem wymagająca, ale moze uda się zakupić dobry rower nie drogo :)
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
22 września 2011, 14:23
> Orbitrek tez mnie męczył, tzn myślałam o nim ale
> jak wspomniałam mam mało miejsca ;/ wczoraj byłam
> na zakupach i oglądałam rowerki, za to moja 3
> letnia córka bardzo zafascynowała się steperem
> chyba z 10 min stałam przy nim bo tak jej się
> podobało ćwiczenie na nim ,
Apropos trzyletnich córek, to u mojej córy fascynacja tego rodzaju sprzętem (w moim przypadku Power Leg) trwa do dziś. Nie daje mi wejść, tylko sama chce
- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 141
22 września 2011, 14:33
Rower jest świetnym rozwiązaniem i sama w niego zainwestowałam. Jeżeli nie chcecie mieć rozbudowanej masy mięśniowej, wystarczy jeździć na najmniejszym obciążeniu. Chociaż jak i tak jeżdżę na 3 (3/10), bo na 1 czuję jakbym machała nogami w powietrzu.
Jedyny minus to siodełko- w moim jest dosyć niewygodne, jednak da się je wymienić ;D
Poza tym nie czuję takiego dużego zmęczenia po godzinnej jeździe. To znaczy czuję że ćwiczyłam, ale nie jestem skonana, tak że spadam z tego roweru. No i dodatkowy plus to robienie dwóch czynności na raz: ja słucham muzyki lub oglądam tv ;D
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
22 września 2011, 14:43
> Poza tym nie czuję takiego dużego zmęczenia po
> godzinnej jeździe. To znaczy czuję że ćwiczyłam,
> ale nie jestem skonana, tak że spadam z tego
> roweru.
Ja jeżdżę na wbudowanej trasie na oporze od 1 do 9 przez godzinę z prędkością 32 km/h. Schodzę mokra, ale nie nazwałabym tego skonaniem