Temat: Odchudzam się, a jadę na wycieczkę

Za tydzień jadę na 7-dniową wycieczkę szkolną, a jestem na diecie. W planie wycieczki jest tylko śniadanie i obiadokolacja, zakładam, że do najzdrowszych one nie będą należeć. I zastanawiam się co powinnam zrobić. 

Jakie mam zabrać ze sobą jedzenie? najlepiej tak żeby się szybko nie zepsuło. (nie będzie tam dostępu do kuchni). Albo powinnam rzucić dietę na ten tydzień?

(wycieczka jest za granicę)

Proszę, pomóżcie

Dieta nie powinna nikogo tak zamartwiac i utrudniac zycia... jedz na to sniadanie i obiadokolacje zdrowo/normalnie, pewnie bedzie w formie bufetu lub pare dan do wyboru, zamowienia? W miedzy czasie tez wybieraj cos zdrowszego niz mcdonald. Szczerze mowiac, nie widze problemu. Jedz normalnie, ale nie napychaj sie :P Na wycieczkach nigdy nie bylas? Nie smieje sie z ciebie, tylko naprawde nie wiem gdzie jest problem.

Pasek wagi

Diety nie rzucac a zmodyfikowac. Wybieraj to co w miare zdrowe z podanych sniadan i kolacji, obiady kupuj na miejscu w postaci salatek czy innych zdrowych rzeczy. Nie wiem gdzie jedzisz i jaki macie plan wyjazdu, ale nawet z gotowych posilkow da sie cos wybrac i ewentualnie liczyc kalorie, na oko, ale zawsze. Jak rzucisz diete na wycieczce to poplyniesz i bedziesz miala ekstra do zrzutu po.

czemu nie beda nalezec do najzdrowszych?napewno beda to domowe obiady a nie Mcdonald,nie musisz nakladac kopiastych porcji a zjesc rozsadnie

na Twoim miejscu zadbałabym, żeby mieć jakieś przegryzki - owoce, muesli itp. Myślę, że jak będziesz jeść wycieczkowe śniadania i obiadokolacje to się nic nie stanie. Prawdopodobie będą to tak, jak ktoś napisał wyżej - domowe obiady. Nawet, jeśli przekroczysz kalorie to pewnie nadrobisz zwiedzaniem i całymi dniami wypełnionymi chodzeniem. Gorzej, że dwa posiłki dziennie to jednak niezbyt dobrze. Za długa przerwa między posiłkami. Na pewno w międzyczasie będzie jakiś czas wolny i po prostu wtedy zamiast zasuwać ze wszystkimi do McDonald's na cheesburgery zjedz sobie jakąś kanapkę z ciemnego pieczywa, kup sałatkę albo coś w tym stylu.  Dieta ma Ci też poprawiać samoopoczucie, a nie wpędzać w stresy i utrudniać radość z wyjazdów :)

Pasek wagi

tak właśnie dieta psuje w głowach. Ja tu problemu nie widzę. Dziewczyny tez nie. Rusz głową, a dieta i wycieczka nie ucierpia.

Pasek wagi

Komentujące tu dziewczyny chyba nie były na wycieczce szkolnej za granicą. Dokładnie - będzie niezdrowo i nic do wyboru. Współczuję Ci. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to zabranie zapasów. Na każdy dzień ugotowane jakieś danie (kasza z warzywami i mięsem?) do słoiczków i zapasteryzowane - nie trzeba będzie trzymać w lodówce, możesz zjeść na zimno. Na śniadanie możesz wziąć jakieś musli (?) itp. Pewnie będą dawać chleb tostowy z dżemem lub nutellą. Może jakieś trwalsze owoce (jabłka, pomarańcze?). Szkoda, żebyś przerywała odchudzanie. 

zapytaj jeszcze organizatorów, czy wiedzą, jakie tam będzie menu. Nie polecam bycia wydziwiającą osobą, która mówi "nie będę jeść tego co wszyscy!", ale dowiedzieć się można. Moja mama teraz była na wycieczce szkolnej (nauczycielka) i pani przewodnik poprosiła o dietetyczne jedzenie. Dla pensjonatu nie był to problem, robili dla tej pani jakiś filet z kurczaka z warzywami i ryżem czy coś w ten deseń. Jeśli organizujące to nauczycielki są w porządku i masz z nimi dobry kontakt to zapytaj może, czy nie ma takiej opcji. Ale jeśli są problemowe i niekontaktowe to nie pytaj, bo Ci zrobią wykład, że wydziwiasz :P 

Pasek wagi

ggeisha napisał(a):

Komentujące tu dziewczyny chyba nie były na wycieczce szkolnej za granicą. Dokładnie - będzie niezdrowo i nic do wyboru. Współczuję Ci. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to zabranie zapasów. Na każdy dzień ugotowane jakieś danie (kasza z warzywami i mięsem?) do słoiczków i zapasteryzowane - nie trzeba będzie trzymać w lodówce, możesz zjeść na zimno. Na śniadanie możesz wziąć jakieś musli (?) itp. Pewnie będą dawać chleb tostowy z dżemem lub nutellą. Może jakieś trwalsze owoce (jabłka, pomarańcze?). Szkoda, żebyś przerywała odchudzanie. 

Podczas zrzucenia wagi miał wyjazdy. I żyje. Wolałam fajnie spędzić czas niż myśleć o "diecie". Wybierała zdrowsze opcje. Da się. Tydzień jej nie zabije. Jak mądra to sobie poradzi :)

Pasek wagi

ggeisha napisał(a):

Komentujące tu dziewczyny chyba nie były na wycieczce szkolnej za granicą. Dokładnie - będzie niezdrowo i nic do wyboru. Współczuję Ci. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to zabranie zapasów. Na każdy dzień ugotowane jakieś danie (kasza z warzywami i mięsem?) do słoiczków i zapasteryzowane - nie trzeba będzie trzymać w lodówce, możesz zjeść na zimno. Na śniadanie możesz wziąć jakieś musli (?) itp. Pewnie będą dawać chleb tostowy z dżemem lub nutellą. Może jakieś trwalsze owoce (jabłka, pomarańcze?). Szkoda, żebyś przerywała odchudzanie. 
jedzenie w sloikach? Ahaha

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.