Temat: Posladki

Badzoooo chcialabym miec wieksze posladki, od 3 tyg chodze na silownie (+ 3 razy w tyg pilates z focusem na plecy i brzuch oraz yoga). Od kiedy zaczelam przytylam chyba z 4 kg :( mam nadzieje ze to tylko taka reakcja ciala i zaniedlugo zacznie spadac. Chciclabym miec wiekszy tylek ale chcialabym tez schudnac. Czy jesli jestem na redukcji i cwicze 1h cardio / 1 h posladki cwiczenia silowne to moze spodziewac sie jednoczesnie spadu tkanki tluszczowej i podniesienia i powiekszenia posladkow? i myslicie ze ile powinnam np. cwiczyc na posladki i ile kg by uzyskac dobre rezultaty, (oczywiscie mam zamiar zwiekszac ciezar itp ) czy np przysiady 30 x3 po 17,5 kg wystarczy? dead lift 30 x3 z 30 kg a maszyna leg press ok 85 kg i 30 x3 ? i inne male cwiczenia . bardzo mi zalezy i chcialabym za rok lub 2 cieszyc sie 10 kg wiecej przez miesnie na posladkach :p a wlasniee. chcialabym mierzyc sie by kontrolowac czy to daje efekty, jak sie poprawnie zmierzyc by nie bylo to bodra czy nic tylko pupa :D 

Nie, szanse na widoczne rozbudowanie mięśni na redukcji są nikłe.

Masz za niskie obciążenia. Powinnaś robić serie po 10 a nie po 30.

Dalej. Maksymalny przyrost masy mięśniowej dla kobiety trenującej na masę przy diecie na masę to 5 kg rocznie. Jak ci się uda przypakować 2 kg bez supli, to już będzie sukces. Dodatkowo - kształt pupy to głównie geny, mięśnie nie urosną ponad to, co mają zaprogramowane, chyba, że zaczniesz brać sterydy. Nawet niektóre zawodniczki sportów sylwetkowych mają mini pupy.

Jeśli masz nawis pupny albo zanik pupy po diecie - to wtedy rokowania są lepsze, można odbudować mięśnie łatwiej, niż budować od zera.

Mój maksymalny przyrost w tyłku w ROK to było 5 cm. Ale startowałam z dramatycznej kondycji i to była odbudowa de facto i ujędrnienie, a nie masa.

Teoretycznie nie da się budować masy mięśniowej i spalać tłuszczu jednocześnie.

Kompletnie inne są proporcje jedzenia w zależności od celu, dla przykładu, przy diecie na rozbudowę je się 1-1,5 g tłuszczy na kilogram masy ciała, na redukcji 0,6-0,8/kg.

Ale wrzucę coś do poczytania.

'Wprowadzenie

Ludzie często pytają oto jak jednocześnie gubić tłuszcz i budować mięsień. Odpowiedź brzmi zazwyczaj: „Jeżeli nie jesteś początkującym lub nie wracasz po przerwie jest to niemożliwe". Jednak jest to możliwe w pewnych okolicznościach. Ludzie zaczynający swoją przygodę z kulturystyką bez problemu mogą jednocześnie zgubić kilka kilogramów tłuszczu łapiąc przy tym sporo masy mięśniowej i siły. Dla większości początkujących stracenie 2-5 kilogramów tłuszczu przy jednoczesnym zyskaniu 1-2kilogramów mięśnia jest czymś zupełnie normalnym. Dzieje się tak, ponieważ obciążenie, któremu są poddawane nigdy wcześniej nie trenowane mięśnie zaskakuje organizm i nie czerpie on energii z aminokwasów, a z zapasów tłuszczowych. Podobnie ma się sytuacja u ludzi powracających z długiej przerwy. Pamięć mięśniowa ma to do siebie, że pozwala szybko powrócić do starego umięśnienia przy braku/słabej diecie.
Należy nadmienić, że przy stosowaniu środków farmakologicznych można jednocześnie palić tłuszcz i budować mięsień. Można to osiągnąć między innymi dzięki testosteronowi. Jednak najczęściej stosowany jest Clenbuterol uważany za magiczny środek do jednoczesnego spadku tłuszczu i budowy masy mięśniowej, przestaje on jednak działać po dwóch tygodniach ciągłego stosowania. Trzecim środkiem jest hormon wzrostu. Jednak rozważmy naturalne sposoby rozwiązania tego problemu.
Fundamentalnym problemem jest to, że nasz organizm nie radzi sobie dobrze z robieniem dwóch rzeczy w tym samym czasie. Zwłaszcza gdy te dwie rzeczy wchodzą ze sobą w konflikt lub mają inne, fundamentalne wymagania. Przykładowo trening siłowy i wytrzymałościowy upośledza końcowy efekt. Dlaczego? Trening siłowy daje sygnał mięśniom, aby stały się większe i silniejsze, co wymaga większych ilości energii, glukozy jako paliwa. Trening wytrzymałościowy daje sygnał, aby mięśnie były bardziej efektywne (co w rezultacie oznacza zmniejszenie mięśni) i zużywały mniej energii. Końcowy rezultat jest taki, że organizm nie może osiągnąć optymalnych rezultatów robiąc te dwie rzeczy naraz. Jak się to ma do tracenia tłuszczu i zdobywania mięśnia?
W skrócie, te dwa procesy mają inne wymagania. Tzn. wzrost masy mięśniowej i utrata tkanki tłuszczowej wymaga innych warunków hormonalnych i żywieniowych
Aby zdobyć masę mięśniową musimy mieć dodatni bilans kaloryczny i najlepiej dietę wysokowęglowodanową. Powoduje to pojawienie się insuliny, spadek kortyzolu, podwyższenie się leptyny, wolnego testosteronu, oraz innych hormonów co prowadzi do szybszej syntezy białek, wszystko to owocuje na efekt anaboliczny masy mięśniowej, niestety również tkanki tłuszczowej. Dieta na ujemnym bilansie kalorycznym ma skutek odwrotny.
Przyczyna zdobycia masy mięśniowej jest ta sama co przyczyna zdobycia tkanki tłuszczowej. Analogiczne, wymagania na stratę tkanki tłuszczowej są te same co na stratę mięśnia. Tworzenie nowej tkanki (mięśniowej lub tłuszczowej) wymaga energii i ta energia nie może się pojawić nie wiadomo skąd. Tworzenie nowej tkanki mięśniowej jest szczególnie kosztowne, w porównaniu do tworzenia tkanki tłuszczowej. Możemy tylko marzyć, że kalorie na utworzenie tkanki mięśniowej zostaną wzięte z zapasowego tłuszczu, rzadko się tak dzieje.
Zazwyczaj nigdy bez odpowiednich środków takich jak clenbuterol.

Dlaczego tak się dzieje?

Za wszystko są odpowiedzialne nasze geny. Człowiek, aby przetrwać w przeszłości musiał posiadać zdolność do gromadzenia tłuszczu - więcej tłuszczu oznaczało dłuższe przetrwanie podczas mroźnych zim. W skrócie mówiąc nasz organizm myśli wciąż, że jesteśmy jaskiniowcami - geny nie zdążyły się zaadoptować do dzisiejszych czasów, gdzie pełno jest słodyczy, batonów i wszelkich wysokokalorycznych artykułów spożywczych. Może nam się wydawać, że mięśnie takiemu jaskiniowcowi były jak najbardziej potrzebne - aby miał siłę zabić np. tygrysa. Jednak tak nie jest. Organizm człowieka był stworzony tak, aby zdobywał pożywienie używając inteligencji i sprytu, a nie mięśni. Mięśnie pobierają dużo energii oraz ich utrzymanie również kosztuje sporo energii, dlatego były nie opłacalne. Dla jaskiniowca najważniejsza była szybkość i spryt, aby wiedział jak zastawić pułapkę na zwierzynę.

Więc jakie rozwiązanie?

Realnym rozwiązaniem jest stosowanie diet cyklicznych. Przykładowo 2-3tygodnie diety masowej i 2-3 tygodnie diety redukcyjnej może być dobrym rozwiązaniem. Można wtedy ująć, że potencjalnie będziemy gubić tłuszcz(lub przynajmniej go nie nabierać) przy jednoczesnym wzroście masy mięśniowej. Oczywiście, jeżeli masz 6-7%bf to jest to opcja nierealna bez dopingu. Dobrym rozwiązaniem jest dieta low-carbo, optymalna dla endomorfików. Powoduje ona, stosunkowy niski przyrost tłuszczu, ale również nieduży przyrost masy mięśniowej.
Możemy również zastosować deficyt -200kalorii poniżej zapotrzebowania i będziemy bardzo powoli chudnąć ale również bardzo powoli nabierać masę - badania potwierdziły taką możliwość. Jest to jednak bardzo mało efektywne. Wybór należy do Ciebie.'

Anja_81 napisał(a):

Teoretycznie nie da się budować masy mięśniowej i spalać tłuszczu jednocześnie.Kompletnie inne są proporcje jedzenia w zależności od celu, dla przykładu, przy diecie na rozbudowę je się 1-1,5 g tłuszczy na kilogram masy ciała, na redukcji 0,6-0,8/kg

Ale to chyba przy redukcji dla mężczyzn, albo fitnessek nie dbających o cykl miesiączkowy ?

jurysdykcja napisał(a):

Anja_81 napisał(a):

Teoretycznie nie da się budować masy mięśniowej i spalać tłuszczu jednocześnie.Kompletnie inne są proporcje jedzenia w zależności od celu, dla przykładu, przy diecie na rozbudowę je się 1-1,5 g tłuszczy na kilogram masy ciała, na redukcji 0,6-0,8/kg
Ale to chyba przy redukcji dla mężczyzn, albo fitnessek nie dbających o cykl miesiączkowy ?

Tak, to dla facetów. Przykład tylko żeby pokazać, że różnica jest duża.

Anja_81 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Anja_81 napisał(a):

Teoretycznie nie da się budować masy mięśniowej i spalać tłuszczu jednocześnie.Kompletnie inne są proporcje jedzenia w zależności od celu, dla przykładu, przy diecie na rozbudowę je się 1-1,5 g tłuszczy na kilogram masy ciała, na redukcji 0,6-0,8/kg
Ale to chyba przy redukcji dla mężczyzn, albo fitnessek nie dbających o cykl miesiączkowy ?
Tak, to dla facetów. Przykład tylko żeby pokazać, że różnica jest duża.

Bo właśnie u kobiet, bazując na sfd ;), aż tak duża nie jest. Tzn. na redukcji tną tłuszcze, ale to nadal jest gram na kg u osób z wagą w miarę w normie - bo wiadomo, że przy otyłości już się nie liczy makr na kg masy ciała, tylko patrzy się na masę beztłuszczową.

A tak odbiegając od tematu, jurysdykcja od kiedy jestem na V. i przejrzałam Twój pamiętnik to strasznie kojarzysz mi się z tym obrazkiem. :D Nie jest to nic złośliwego, bardziej w sensie humorystycznym mi do niego pasujesz. ;D Twoje podejście do wyglądu ciała bardzo mi się podoba, więc mam nadzieję, że się nie obrazisz. ;D

co za duble

jurysdykcja napisał(a):

Anja_81 napisał(a):

A tak odbiegając od tematu, jurysdykcja od kiedy jestem na V. i przejrzałam Twój pamiętnik to strasznie kojarzysz mi się z tym obrazkiem. :D Nie jest to nic złośliwego, bardziej w sensie humorystycznym mi do niego pasujesz. ;D Twoje podejście do wyglądu ciała bardzo mi się podoba, więc mam nadzieję, że się nie obrazisz. ;D
hahaha, ale ja znam ten komiks, nawet go chłopakowi wysłałam kiedyś :D Btw - włosy i paszczę mam nie aż takie znowu brzydkie...

EDIT - chociaż...ostatnio ścięłam włosy, bo mi zasłaniały plecy....

a co polecalibyscie mi zrobic? Pierw schudnac a potem brac sie za miesnie ? Nie chodzj mi o wage tylko chcialabym pozbyc sie tkuszczu na brzuchu ktory zaslania miesnie i z ud troche. Jedzac ok 2000 kcal (-400i duzo bialka) moge oczekiwac ladnej pupy i mniejszej tkanki tluszcOwej ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.