Temat: Figura gruszka-jak się wyszczuplic?

Witam

Jestem po ciąży:w ciąży przybrałam 22 kg,a w większości spuchłam od zatrzymanej wody,z którą walczę do dziś.

W każdym razie miesiąc po porodzie spadło mi 18 kg(tylko spacery,dieta mamy karmiącej i karmienie piersią).

Ale właśnie spadło mi chyba za szybko-bo skóra straciła na jędrności:nie znoszę swoich nóg!górę ciała mam szczupłą a nogi jak balony ech.

Chodzę na siłownię i to nic nie daje-spadły mi boczki,pupa się zmniejszyła i brzuch a nogi jakby w miejscu.Do tego mnóstwo spaceruję z dzieckiem i fitness-jak akurat niue mogę wyjśc z domu,to włączam np.ewę chodakowską.

Ale może są tutaj dziewczyny o figurze gruszki i jakoś wysmukliły nogi?

 

Pasek wagi
nie doradzę ci, bo akurat takiego problemu nie miałam, ale jeżeli ćwiczysz, fitnesujesz itd to na pewno będą widoczne efekty, skóra przecież też potrzebuje czasu :))
podejrzewam ze Twój główny powod to nogi i posladki, wiec killer buns and thighs Jillian Michaels ;)
i zapraszam do nas: http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/1/topicid/826635/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/
Ja też jestem gruszką .To co Ci mogę polecić i sama na sobie przetestowałam to wszelkie zabiegi polepszające ukrwienie nóg (masaż,polewanie zimną wodą,maść rozgrzewająca,spodenki neoprenowe).Poza tym najlepiej ćwiczyć tak około 3 godz po posiłku kiedy poziom insuliny jest niski.
o,właśnie zapomniałam dopisac-byłam u specjalisty:mam cellulit wodny 1-max2 stopnia-ale widoczny.Ale to jeszcze pół biedy,bo stosuję balsamy,chodziłam na drenaż limfatyczny itp.I stwierdzono u mnie złe krążenie w nogach.W każdym razie zawsze borykałam się z problemem nóg-mam 170 cm wzrostu i długie nogi,ale zawsze nogi były grubsze,nawet gdy ważyłam 55 kg.Przed ciążą ważyłam 67 kg.Od porodu minęło 14 miesięcy-póki co schudłam 5 kg w 6 tygodni,głównie dzięki diecie.Ale te nogi naprawdę mnie dobijają..Czy któraś z Was miała do czynienia z aqua areobikiem?
Pasek wagi
Witaj :)
ja też jestem gruszką, w zeszłym roku ważyłam 60 kg przy wzroście 165 cm - teraz ważę 56 - czyli kilka kilo ubyło.
Musiałam się wtedy za siebie wziąć bo nie mogłam kupić na siebie spodni - górę nosiłam w rozmiarze 36 a dół w rozmiarze 40 :/ Teraz wchodzę w 36/38 zależy od rozmiarówki sklepowej.
Wtedy zaczynałam od takich zestawów aerobowych PUMP IT UP - jednak średnie to efekty przynosiło 
Mój chłopak zabrał mnie na siłownię, zaczęłam regularnie uczęszczać tam - bardzo dużo biegałam na bieżni - 45 minut, potem szybko wskakiwałam na 
25 - 30 minut na orbitreka. Jak wychodziłam z sali to miałam całą koszulkę mokrą - i muszę ci powiedzieć, że dzięki temu bieganiu kilka centymetrów z ud mi zeszło, boczki się zmniejszyły  - teraz ćwiczę z płytami Ewy Chodakowskiej - bo bardziej mi zależy na wymodelowaniu i ujędrnieniu sylwetki, bo niestety mam galaretowate uda i pośladki pokryte cellulitem 

Ale dużo też słyszałam od koleżanek, którym zeszczuplały uda - to głównie za sprawą jazdy na rowerze (podobno spinning daje świetne efekty) i bieganie. Miałam takie 2 koleżanki w gimnazjum (bliźniaczki) - co były dużo grubsze ode mnie - ja w tych czasach ważyłam 50 kg 
Po kilku latach zobaczyłam je na ulicy - przeżyłam niezły szok, takie laski się z nich zrobiły, tak zeszczuplały, że szok  za to ja ważyłam pod 60 hehe
Później rozmawiałam z koleżanką o tych dziewczynach i spytałam się jak one to zrobiły - to koleżanka powiedziała, że one każdego dnia wieczorem biegały po ileś tam kilometrów.

dziękuję za rady :-) biegałam-i nawet dobrze mi szło,ale chyba chciałam aż z abardzo..Przy drugim bieganiu zrobiłam 10 km i na drugi dzień siadła mi kostka(2 tyg bólu i zero cwiczeń)-dopiero co się podkurowałam.Więc bieganie niestety nie dla mnie,ale może rower nawet taki stacjonarny pomaga?

Pasek wagi
No i znów ten problem- nie wolno porywać się z motyką na słońce- 10 km przy drugim bieganiu-fuck! A buty były odpowiednie? Zaopatrz się w odpowiednie buty do biegania. Proponuję narazie zrobić przerwę od runningu. Na początek dużo marszu-szybkiego. Dopiero po czasie zacznij powoli biegać. Rowerów gruszkom nie polecam. Oprócz tego mając problem ze spuchnietymi (niejako) nogami polecam pić dużo wody i zapisać się na jakies masaże (pobudzą krążenie). Jednak podkreślam-marsz, marsz najlepszy na nogi. Nie zniechęcaj się!!! Myślę,że to jeszcze woda, więc na pewno zejdzie-też z tym walczyłam i jest pięknie:)
już nie biegam-zraziłam się :-) buty odpowiednie,ale moja nadgorliwość co do biegania jest straszna ;-) W każdym razie chodzę dalej na siłownię i tam po treningu siłowym robię rowerek stacjonarny albo orbitrek-minimum 45 minut.A na masaże chodziłam-na drenaż limfatyczny.Ale póki co pieniążków brak,więć tylko w domu się masuję i wklepuję różne balsamy ujędrniające
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.